- Znamy się bardzo dobrze, obie strony chciały jego przejścia do Poznania i postanowiliśmy z tej możliwości skorzystać. Wiem, że biorę na siebie sporą odpowiedzialność za ten transfer - powiedział Jan Urban.
29-latek podpisał jednak bardzo krótką umowę, co ogranicza jakiekolwiek ryzyko Kolejorza. - Ze względu na te warunki klub może być spokojny. Związaliśmy się tylko na pół roku. To okres, w którym Sisi może pokazać co potrafi i jeśli latem uznamy, że chcemy go zatrzymać, to skorzystamy z opcji przedłużenia kontraktu. Wierzę, że tak będzie - zaznaczył.
W przeszłości Sisi przywdziewał barwy kilku hiszpańskich drużyn, m. in. Valencii CF, Realu Valladolid, Recreativo Huelva czy Osasuny Pampeluna, w której spotkał się z obecnym opiekunem Lecha. Rozegrał 89 spotkań w Primera Division i ponad 100 na jej zapleczu. Jest też niezwykle uniwersalny.
- Występował już na bardzo wielu pozycjach. W Osasunie - gdy mieliśmy problemy kadrowe - ustawiałem go nawet na lewej obronie, choć to oczywiście nie jest jego nominalne miejsce na boisku. Najlepiej czuje się na skrzydłach i w środku pomocy - wyjaśnił.
W 2003 roku Sisi wywalczył z reprezentacją Hiszpanii U-17 wicemistrzostwo Europy i świata. Czy po tak wielu latach będzie w stanie nawiązać formą do tamtego okresu? - Minęło bardzo dużo czasu, ale on zanotował wiele występów w kadrach młodzieżowych, a tam przypadkowi zawodnicy nie trafiają. Kontuzje trochę zahamowały Sisiego, natomiast posiada on na tyle duże umiejętności, że w naszej lidzie powinien sobie bez trudu poradzić. Niezłe kariery robili w Polsce przecież Gerard Badia, Dani Quintana czy Marco Paixao. Kiedyś w Legii nie do końca poszło wprawdzie Inakiemu Descardze, ale jemu szyki pokrzyżował uraz i musiał ostatecznie odejść.
Zdaniem Urbana wiele będzie zależeć od aklimatyzacji Sisiego. - Trafił w miejsce, gdzie jest zupełnie inna kultura, lecz znam go bardzo dobrze. To charakterny i odważny zawodnik - zarówno na boisku, jak i poza nim. Zresztą zdecydował się pojechać do Korei Południowej. Miał tam pomóc swojej drużynie w awansie do ekstraklasy i to zrobił będąc podstawowym piłkarzem - zakończył.
Kasper Hamalainen: Zamknąłem pewien rozdział, pora na otwarcie nowego