Premier League: Kolejna wpadka United! Norwich zdobyło Old Trafford!

PAP/EPA
PAP/EPA

Miało być przełamanie, a skończyło się kolejną porażką! Tym razem ekipa Louisa van Gaala musiała uznać wyższość plasującego się w dolnych rejonach tabeli Norwich City!

Czerwone Diabły w kryzysie? Pewnie wielu kibiców zadawało sobie to pytanie przed sobotnim popołudniem. Piłkarze holenderskiego trenera z jednej strony plasowali się na czwartej pozycji, z drugiej natomiast na ligowe zwycięstwo czekają od 21 listopada. Na dodatek przed tygodniem doznali sensacyjnej porażki w starciu z beniaminkiem Premier League AFC Bournemouth.  Mecz z Norwich miał pokazać, że są w stanie wrócić na właściwe tory.

Początek mógł jeszcze napawać optymizmem. To gospodarze dominowali i co kilka chwil szukali okazji w ataku pozycyjnym. W 10. minucie dało to nawet bramkę zdobytą przez wracającego do pierwszego składu po kontuzji kostki Wayne'a Rooneya. Trafienie to jednak słusznie nie zostało uznane, ponieważ kapitan United był na spalonym.

Brak szybkiego udokumentowania przewagi spowodował, że odrobinę odważniej do przodu ruszyli ustawieni bardzo defensywie podopieczni Alexa Neila. I to właśnie oni w 38. minucie, ku ogromnemu zaskoczeniu kibiców przybyłych na Old Trafford, otworzyli wynik. Nathan Redmond podał do pędzącego prawą stroną boiska Camerona Jerome'a. 29-latek zszedł do środka, a następnie pewnie pokonał Davida de Geę. Schodzących do szatni 20-krotnych mistrzów Anglii żegnały zasłużone gwizdy. A jeśli kogoś dziwiłoby takie zachowanie fanów, to wystarczy napisać, że faworyt nie oddał ani jednego celnego strzału!

Co to skuteczność po raz drugi zademonstrowali miejscowym zawodnicy Norwich. W 55. minucie strata w środku pola, Cameron Jerome posłał futbolówkę w kierunku Alexandra Tetteya, który uderzył obok całkowicie zaskoczonego golkipera United.

Walczący już nie tylko o uniknięcie kolejnej kompromitacji, ale także - zdaniem brytyjskich mediów - posadę swojego szkoleniowca piłkarze Manchesteru w 66. minucie wrócili do gry. Po trzech miesiącach w końcu przełamał się Anthony Martial.

W końcówce Norwich robiło wszystko, aby utrzymać korzystny wynik i dopięło swego. Manchester United, chociaż ryzykował coraz bardziej, nie doprowadził do remisu - świetną szansę w doliczonym czasie zmarnował Chris Smalling - i ostatecznie doznał pierwszej porażki na własnym stadionie w sezonie.

Manchester United - Norwich City 1:2 (0:1)
0:1 - Cameron Jerome 38'
0:2 - Alexander Tettey 55'
1:2 - Anthony Martial 66'

Składy:

Manchester United: David de Gea - Phil Jones, Chris Smalling, Daley Blind, Ashley Young - Michael Carrick, Marouane Fellaini (60' Ander Herrera), Memphis Depay, Juan Mata, Anthony Martial - Wayne Rooney.

Norwich City: Declan Rudd - Ryan Bennett, Russell Martin, Sebastien Bassong, Martin Olsson - Alexander Tettey, Gary O'Neil (81' Youssouf Mulumbu), Nathan Redmond, Wes Hoolahan (66' Jonny Howson), Robbie Brady - Cameron Jerome (82' Dieumerci Mbokani).

Żółte kartki: Gary O'Neil, Robbie Brady (Norwich).

Sędzia: Michael Oliver

Southampton - Tottenham Hotspur 0:2 (0:2)
0:1 - Harry Kane 40'
0:2 - Dele Alli 43'

Stoke City - Crystal Palace 1:2 (0:1)
0:1 - Connor Wickham (k.) 45'
1:1 - Bojan Krkić (k.) 76'
1:2 - Chung-Yong Lee 89'

West Bromwich Albion - AFC Bournemouth 1:2 (0:0)
0:1 - Adam Smith 52'
1:1 - Gareth McAuley 79'
1:2 - Charlie Daniels (k.) 87'

Czerwone kartki: James McClean /34'/, Jose Salomon Rondon /90'/ (West Bromwich Albion).

#dziejesiewsporcie: pechowa interwencja bramkarza

Źródło artykułu: