Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło w 6. minucie i to bez kontaktu z rywalem. Snajper Białej Gwiazdy wystartował do piłki, ale szybko złapał się za udo i musiał zwolnić tempo biegu. Najprawdopodobniej doznał urazu mięśniowego.
Paweł Brożek od razu zasygnalizował medykom krakowskiego klubu, że nie może kontynuować gry i chwilę później zastąpił go Maciej Jankowski.
To nie był jednak koniec pecha gości, bo w 11. minucie Maciej Sadlok sfaulował w polu karnym będącego na czystej pozycji Karola Linettego. Sędzia Daniel Stefański wskazał na "wapno", winowajcę odesłał do szatni, a jedenastkę pewnie wykorzystał Dawid Kownacki. Wiślakom trudno zapewne było sobie wyobrazić gorszy początek spotkania.