W czasie przerwy reprezentacyjnej Pasy trenowały w okrojonym składzie z powodu powołań Bartosza Kapustki, Denissa Rakelsa, Pawła Jaroszyńskiego, Mateusza Wdowiaka i Krzysztofa Szewczyka do drużyn narodowych. Najwcześniej do Krakowa wrócił ten ostatni, który w minionym tygodniu przebywał na krótkiej, dwudniowej konsultacji młodzieżowej reprezentacji Polski.
Rakels, Kapustka, Jaroszyński i Wdowiak byli na zgrupowaniach dłużej, a trzej ostatni grali mecze w poniedziałek i we wtorek, co oznacza, że mogą nie wystąpić w czwartkowym spotkaniu Pucharu Polski z Zagłębiem Sosnowiec.
- W środę pierwszy raz zebraliśmy się w komplecie i mogliśmy zrobić trening w większej grupie. Deniss jest z nami od poniedziałku, mecz zagrał w piątek i nie ma żadnego niebezpieczeństwa - mówi trener Jacek Zieliński.
- Tak się niefortunnie złożyło, że Paweł zagrał dwa mecze w pełnym wymiarze czasowym, ale jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu na Zagłębie. Bartek wrócił dopiero w środę i nie będzie grał z Zagłębiem. Mateusz zagrał krótko w jednym meczu, ale długo go z nami nie było. W środę miałem go na treningu pierwszy raz od ponad tygodnia, dużo podróżował. To nie jest komfortowa sytuacja - wylicza opiekun Pasów.
Ze względu na kartki nie zagra Deleu, a wciąż niedysponowany jest Jakub Wójcicki, który z powodu urazu biodra pauzuje już od rozegranego 28 października pierwszego meczu z Zagłębiem.
- Kuba Wójcicki w dalszy ciągu jest rehabilitowany i myślimy o nim bardziej w kontekście meczu ligowego z Lechią Gdańsk - mówi trener Zieliński.
W pierwszym meczu 1/4 finału Cracovia wygrała z Zagłębiem w Sosnowcu 2:1. Rewanżowe spotkanie odbędzie się w czwartek o godz. 17:45.