Real Madryt i Paris Saint-Germain walczą o zwycięstwo w grupie A, które może ułatwić drogę przez fazę pucharową. Teoretycznie stołecznym klubom grozi atak zza pleców, gdzie znajdują się Malmoe FF oraz Szachtar Donieck, ale scenariusz, zgodnie z którym zostaną wyprzedzone jest mało realny. Pierwszy akt dwumeczu madrycko-paryskiego nie spełnił oczekiwań. Bezbarwne widowisko zakończyło się wynikiem 0:0.
- Remis był zasłużony. Nie zdominowaliśmy Realu Madryt, ale również nie zostaliśmy zdominowani - ocenia Laurent Blanc, trener Paris Saint-Germain. - Może niektórzy spodziewali się po nas wielkiego zwycięstwa i tego, że wyślemy całej Europie wiadomość, ale trudno je osiągnąć w starciu z takim rywalem. Chcieliśmy atakować, ale w tym spotkaniu nasza obrona i bramkarz byli jaśniejszymi punktami.
Drużyny nie zagrają rewanżu w najmocniejszych składach. Na papierze poważniej wyglądają osłabienia Realu, który musi sobie poradzić bez Garetha Bale'a, Karima Benzemy i Daniela Carvajala. W obu szatniach atmosfera jest dobra. Trzeba cofać się daleko, by odnaleźć porażkę któregoś z zespołów. W Lidze Mistrzów oba nie straciły jeszcze nawet gola.
- PSG ma czołowych piłkarzy, którzy w każdym momencie mogą uprzykrzyć życie - chwali Keylor Navas, bramkarz Realu. - Chcę jak najlepiej przygotować się do tego meczu. Muszę być skoncentrowany w każdej sekundzie. Chcemy wygrać Ligę Mistrzów, to jeden z naszych celów.
Oczy kibiców będą skierowane na Angela di Marię. Pomocnik strzelił jedynego gola w ostatnim, ligowym spotkaniu PSG. Teraz wraca do Madrytu, na stadion klubu, do którego sympatii nie ukrywa. Argentyńczyk zagrał dla Królewskich ponad 120 meczów przez 5 lat, a kiedy Real wygrywał Ligę Mistrzów w 2014 roku został wybrany najlepszym graczem finału z Atletico.
Polaków połączy miasto Manchester. Szymon Marciniak będzie sędziować mecz miejscowego United z CSKA Moskwa, a klub Grzegorza Krychowiaka podejmie Manchester City. Sytuacja w grupie z Czerwonymi Diabłami jest interesująca. Wszystkie drużyny mają duże szanse na awans. United chce odskoczyć od CSKA w tabeli i odnieść pierwsze w historii, domowe zwycięstwo z rywalem z Rosji. Dotychczas głównie remisował. Kibice pamiętają szalony spektakl sprzed sześciu lat, kiedy United wyrównało na 3:3 w doliczonym czasie po strzale Antonio Valencii. Jednego z goli dla CSKA strzelił wówczas Milos Krasić, obecnie pomocnik Lechii Gdańsk.
Klub Krychowiaka jest w opresji. Nie powinien pozwolić sobie na porażkę z City u siebie. Obywatele będą bronić w Sevilli trzech punktów przewagi nad Andaluzyjczykami, którą zyskali na swoim stadionie. W przypadku niepowodzenia Sevilla FC może być skazana na powrót do swoich "ulubionych" rozgrywek - Ligi Europy. Liderem grupy D jest Juventus Turyn. Borussia M'gladbach zamierza w środę zaatakować Starą Damę na własnym stadionie. Ile wyniknie z tych zapowiedzi? Okaże się.
Wtorek z Ligą Mistrzów rozpocznie się nietypowo o 16.00 czasu polskiego. O tej godzinie zabrzmi pierwszy gwizdek w pojedynku FK Astana z Atletico Madryt. O historii kopciuszka usłyszała cała Europa. Po sensacyjnym awansie chce dokonać jeszcze jednej, wielkiej rzeczy – wygrać mecz w grupie Ligi Mistrzów. FK złapał ostatnio dobrą formę, a na swoim stadionie potrafi pokazać pazur. Atletico przywitały w Astanie zaspy ze śniegu i niska temperatura. Hiszpanie liczą na drugie, gładkie zwycięstwo z FK, które może dać awans na pozycję lidera w grupie. Na razie jest o włos za Benficą Lizbona. Portugalczycy zagrają we wtorek z Galatasaray Stambuł.
Wtorek w Lidze Mistrzów:
Grupa A:
Szachtar Donieck - Malmoe FF / wt. 03.11.2015 godz. 20.45
Real Madryt - Paris Saint-Germain / wt. 03.11.2015 godz. 20.45
Grupa B:
Manchester United - CSKA Moskwa / wt. 03.11.2015 godz. 20.45
PSV Eindhoven - VfL Wolfsburg / wt. 03.11.2015 godz. 20.45
Grupa C:
FK Astana - Atletico Madryt / wt. 03.11.2015 godz. 16.00
Benfica Lizbona - Galatasaray Stambuł / wt. 03.11.2015 godz. 20.45
Grupa D:
Borussia M'gladbach - Juventus Turyn / wt. 03.11.2015 godz. 20.45
Sevilla FC - Manchester City / wt. 03.11.2015 godz. 20.45
KSW 32: Michał Włodarek po porażce z Olim Thompsonem