Kolejki mijają, a złocisto-krwiści w dalszym ciągu utrzymują niezwykle solidną dyspozycję, dzięki której plasują się w górnej połówce tabeli. Kilka dni temu, jako pierwsi w sezonie zdobyli Gliwice, wygrywając z liderem 1:0 po efektownej bramce Bartłomieja Pawłowskiego. Tym samym utrzymali status jedynej niepokonanej drużyny na obcym terenie.
W ramach 14. kolejki wracają jednak na Kolporter Arenę. Stadion, który jak na razie nie jest atutem Korony. Spośród sześciu pojedynków rozegranych przy Ściegiennego, tylko jeden zakończył się triumfem gospodarzy. Miało to miejsce już ponad trzy miesiące temu - przeciwko Jagiellonii (3:2) - dlatego w Kielcach liczą na przełamanie.
- Próbowaliśmy na swoim stadionie różnych rozwiązań. W tym wszystkim musimy grać swoją piłkę, musimy realizować pewne rzeczy, które sobie założyliśmy i skoncentrować się przede wszystkim na pojedynkach jeden na jeden w bocznych sektorach boiska. To będzie kluczem w tym meczu - uważa Marcin Brosz.
Prawdopodobnie w wyjściowej jedenastce kielczan nie dojdzie do żadnej zmiany. Wszystko zgodnie z zasadą, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Co innego jeżeli chodzi o taktykę. Tutaj sztab szkoleniowy może zastosować inny - bardziej ofensywny - wariant. Co na to zawodnicy? - Jesteśmy dobrze przygotowani, tworzymy kolektyw i na tym będziemy jechać. Mamy passę zwycięstw i chcemy ją podtrzymać - deklaruje Łukasz Sierpina.
Rywalem Korony będzie Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Drużyna prowadzona przez Piotra Mandrysza powoli zapomina jak smakuje zwycięstwo. Słonie po obiecującym okresie wpadły w mały dołek, czego efektem jest pięć spotkań bez wygranej. Do czterech remisów ekipa z Małopolski dołożyła przed tygodniem porażkę z Lechią Gdańsk (0:1).
W poniedziałek Termalica zamierza w końcu zagrać skutecznie i bez kosztownych błędów. Zadanie to nie będzie jednak takie proste. - Kielczan należy wyróżnić za grę w defensywie. Są w niej dobrze zorganizowani. Do tej pory stracili najmniej bramek w ekstraklasie. Mają wprawdzie problem z ich strzelaniem, ale nie zmienia to faktu, że są groźnym zespołem. Chcemy mu się przeciwstawić, dobrze zagrać i wrócić z punktami - mówi Mandrysz. 53-latek nie ma do swojej dyspozycji jedynie leczącego uraz Patryka Fryca.
Pavol Stano i Tomasz Foszmańczyk - dla tych piłkarzy wizyta w stolicy woj. świętokrzyskiego będzie wyjątkowa. Obaj w przeszłości reprezentowali barwy Korony. Czy któryś z nich przesądzi o wyniku tej rywalizacji?
Korona Kielce - Termalica Bruk-Bet Nieciecza / pon. 02.11.2015 godz. 18:00
Przewidywane składy:
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Vladislavs Gabovs, Maciej Wilusz, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak - Rafał Grzelak, Vlastimir Jovanović - Łukasz Sierpina, Nabil Aankour, Bartłomiej Pawłowski - Airam Cabrera.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak - Dalibor Pleva, Dawid Sołdecki, Pavol Stano, Dariusz Jarecki, Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak, Jakub Biskup, Tomasz Foszmańczyk, Dawid Plizga, Martin Juhar.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Zamów relację z meczu Korona Kielce - Termalica Bruk-Bet Nieciecza
Wyślij SMS o treści PILKA.NIECIECZA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Korona Kielce - Termalica Bruk-Bet Nieciecza
Wyślij SMS o treści PILKA.NIECIECZA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT