- Przykro mi, że kolega po fachu stracił pracę i bardzo smutne jest, że ten ruch wywołał zadowolenie w Anglii - powiedział Jose Mourinho.
- To nie ma żadnego związku z Juergenem Kloppem. Mam z nim dobre relacje i nic tego nie zmieni. Chodzi mi bardziej okoliczności, które towarzyszyły pożegnaniu Brendana Rodgersa. Nie lubię tej ekscytacji związanej z przyjściem nowego menedżera, gdy piłkarze wychodzą z założenia, że teraz trzeba się pokazać z jak najlepszej strony. Dlaczego nie robili tego wcześniej? - stwierdził.
"The Special One" stanął w obronie byłego szkoleniowca Liverpoolu, jednak okoliczności za nim nie przemawiają. W czasie ponad trzyletniej kadencji na Anfield Brendan Rodgers nie zdobył bowiem ani jednego trofeum.