Niebiescy przegrali z Pasami 1:2 po dwóch golach Denissa Rakelsa, na które odpowiedzieli tylko bramką Mariusza Stępińskiego. Dla Cracovii to pierwsze ligowe zwycięstwo przed własną publicznością w bieżącym sezonie.
- Przegraliśmy z Cracovią, która była bardzo zmotywowana i to było widać od pierwszych minut. Cracovia była bardziej zmotywowana i zdeterminowana. Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, ale nie udało się zremisować - mówi trener Waldemar Fornalik.
Po zmianie stron Ruch zaprezentował się znacznie lepiej niż przed przerwą. - To efekt agresywnej gry Cracovii w pierwszej połowie. Nie potrafiliśmy odpowiedzieć tym samym. Z drugiej połowy mogę być już zadowolony. Zbieramy cenne doświadczenie. Dowiadujemy się czegoś nowego o tym, jak zawodnicy mogą reagować na to, co się dzieje na boisku - tłumaczy opiekun Niebieskich.
Były selekcjoner reprezentacji Polski miał pretensje do decyzji arbitra Pawła Gila , ale nie chciał wskazać konkretnych sytuacji: - Mam sporo wątpliwości co do decyzji sędziego, ale nie chcę mówić o tym szerzej, dopóki nie obejrzę powtórek.