Wymiana "uprzejmości" między Legią i Lechem. Poszło o Lewandowskiego

Rekord Roberta Lewandowskiego spowodował wymianę "uprzejmości" między Legią Warszawa a Lechem Poznań. Do starcia doszło na Twitterze.

Rozpoczął klub ze stolicy, który postanowił przypomnieć, że kiedyś miał snajpera w swoich szeregach.

Na celną ripostę Lecha Poznań  nie trzeba było długo czekać.

Robert Lewandowski pierwsze kroki stawiał w Varsovii Warszawa, a następnie przeniósł się do Delty Warszawa. Potem, w 2005 roku, trafił do rezerw Legii, która po jednym sezonie z niego zrezygnowała. Przy Łazienkowskiej nie doceniono potencjału młodego napastnika.

- To chyba jedyny klub w mojej karierze, do którego nie do końca chciałem iść. Pochodziłem z Warszawy, często spotykałem się z Legią. Ale to nie był ten moment, kiedy powinienem tam grać – mówił dla TVP. - Nie chodzi o to, że nie przedłużono ze mną kontraktu, ale o sposób, w jaki to zrobiono. Mało profesjonalnie. Był lekarz, który powiedział, że nie wrócę już do formy, jaką wcześniej prezentowałem. Ale w Zniczu Pruszków wyciągnięto do mnie rękę. Otrzymałem pomoc i jednak się dało.

W Zniczu Pruszków Polak strzelił 38 goli, dwukrotnie był królem strzelców (III i II ligi). Wtedy ponownie chciała go ściągnąć Legia, która jednak szybko złożyła broń. Prezes Znicza Pruszków, Sylwiusz Mucha-Orliński na łamach "Przeglądu Sportowego" opowiedział o telefonie od Mirosława Trzeciaka, dyrektora Legii: - Był konkretny, dobrze, że nie mydlił nam oczu. Powiedział, że są bliscy pozyskania świetnego napastnika z Hiszpanii, a wówczas zrezygnują z Lewandowskiego. Odezwał się później: "Możesz sprzedawać Lewandowskiego, mamy nowego piłkarza, Arruabarrenę".

Hiszpan szybko okazał się niewypałem. Zagrał w sześciu meczach, nie strzelił żadnego gola. Po pół roku został wypożyczony do Eibar, po roku jego umowa z Legią została rozwiązana.

Lewandowski trafił z kolei do Lecha Poznań, z którym zdobył Puchar Polski (2009 rok), Superpuchar Polski (2009), a także mistrzostwo Polski i tytuł króla strzelców Ekstraklasy (2010). Po sezonie 2009/10 został sprzedany Borussii Dortmund za 4,6 mln euro.

4 stycznia 2014 podpisał pięcioletni kontrakt z Bayernem Monachium, w którym gra do dziś. We wtorkowym meczu z VfL Wolfsburg strzelił pięć goli. Zrobił to w niespełna dziewięć minut.

Komentarze (6)
avatar
Jan Pakowski
24.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdzie mój komentarz? Jakiś warWSIawiak ze WSI cenzuruje wypowiedzi?... 
avatar
Tabela Wszech Czasów
24.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I to jest ta niby wymiana "uprzejmości"? Fotka z cieszynki Lewego na Ł3? To ile Lewy tych goli strzelił na Ł3? Chyba nie więcej, niż Wawrzyniak, Kosecki czy Radović na Bułgarskiej. Żaden wyczyn Czytaj całość
avatar
MACIUŚ PIŁA
24.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Odwracamy tabele i LECHA mamy na czele.