Polscy piłkarze, mimo porażki 1:3 z Niemcami we Frankfurcie w eliminacjach mistrzostw Europy, nie wracają do kraju z opuszczonymi głowami.
Piątkowe spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla podopiecznych Adama Nawałki, którzy po 19 minutach przegrywali już 0:2. - Szybko straciliśmy dwa gole, ale fajnie, że strzeliliśmy kontaktową bramkę. Przed przerwą stworzyliśmy jeszcze sytuację na 2:2. Nie udało się, ale w drugiej połowie też mieliśmy dwie dogodne okazje. Była szansa przynajmniej zremisować, a to byłby dla nas bardzo dobry wynik. Nie daliśmy rady, ale walczyliśmy do końca. Na pewno wstydu nie przynieśliśmy - zaznaczył Maciej Rybus .
Przyznał, że gra Niemców, aktualnych mistrzów świata, robi wrażenie. - Niesamowicie "klepią" piłką, trzeba się dużo nabiegać, żeby im ją odebrać. Grają między liniami, z dużą wymiennością pozycji. Bardzo ciężko walczyć z takim zespołem. Trudno nawet kogoś u nich wyróżniać, każdy zawodnik jest światowej klasy. Tworzą zespół, są bardzo silni - podkreślił.
26-letni piłkarz, jeszcze do niedawna skrzydłowy, coraz częściej występuje jako boczny obrońca. Jak przyznał, w każdym kolejnym spotkaniu uczy się tej roli. - Trener ustawił mnie we Frankfurcie na lewej stronie obrony, czyli mi zaufał. Pewnie widział moje mecze w klubie (Terek Grozny - PAP), bo grałem w tym sezonie na tej pozycji w czterech pierwszych spotkaniach. Z Niemcami było trudno, zresztą zdawałem sobie sprawę, że będzie dużo roboty. W każdym meczu uczę się tej pozycji na boisku i mam nadzieję, że powinien być progres - powiedział Rybus.
W poniedziałek poprzeczka znacznie się obniży - tego dnia rywalem biało-czerwonych będzie w Warszawie Gibraltar, który przegrał wysoko wszyskie dotychczasowe mecze eliminacji Euro 2016. - Na pewno będzie nam łatwiej, ale o lekceważeniu rywala nie ma mowy. Trzeba podejść do tego meczu profesjonalnie, solidnie się przygotować. Obojętnie, w jakim zestawieniu wyjdziemy, naszym obowiązkiem jest zwycięstwo. Później zostają nam mecze z Irlandią u siebie i ze Szkocją na wyjeździe, w których będziemy walczyć o awans - podsumował reprezentant Polski.