Ikona klubu odchodzi z Górnika Zabrze

Gdy latem 2007 roku po latach wojaży zagranicznych Jerzy Brzęczek przychodził do drużyny Górnika Zabrze wielu ekspertów widziało w nim lidera górniczej drużyny, który poprowadzi ją do zwycięstw na boisku i zadba o morale w szatni. Tak się też przez ostatnie półtora roku działo. Teraz jednak czas doświadczonego pomocnika w drużynie z Zabrza dobiega końca. Na dniach weteran ligowych boisk rozstanie się z zabrzańskim klubem, w którego historię wpisał się złotymi zgłoskami.

Najbardziej doświadczony wśród polskich ligowców pomocnik Jerzy Brzęczek po półtora roku gry w Górniku Zabrze rozstaje się ze śląskim klubem. Mimo faktu, iż w ostatniej rundzie drużyna, której 38-letni pomocnik był kapitanem zawodziła, ten zbierał pozytywne opinie i murem stawał za drużyną w licznych wywiadach. Przyzwoita postawa na boisku i prawdziwa twarz lidera drużyny jednak nie sprawiła, że Jerzy Brzęczek będzie miał szansę dopełnić umowy wiążącej go z zabrzańskim klubem do czerwca tego roku i na dniach rozstanie się z Górnikiem.

Warto zauważyć, że transfer Brzęczka do Zabrza latem 2007 roku był drugim podejściem wicemistrza olimpijskiego z Barcelony do górniczej drużyny. Pierwsze miało miejsce ponad dziesięć lat temu, w sezonie 1993/94. Latem 1993 roku uhonorowany tytułem mistrza Polski zdobytym z drużyną poznańskiego Lecha trafił na Roosevelta i z miejsca stał się wiodącą postacią Górnika. Już w pierwszym sezonie w trójkolorowym trykocie Brzęczek zaliczył 30. spotkań, w których strzelił cztery bramki. Równie udana w wykonaniu pomocnika zabrzan była runda jesienna sezonu 1994/95, w której wychowanek Rakowa Częstochowa zaliczył 16. występów i strzelił dwie bramki.

Dobrą formę uzdolnionego zawodnika dostrzegli włodarze GKS Katowice, którzy zdecydowali się wiosną 1995 roku ściągnąć go do drużyny ze stolicy Górnego Śląska. W Katowicach Brzęczek jednak występował zaledwie jedną rundę, bowiem latem tego samego roku otrzymał propozycję z austriackiego FC Tirol Innsbruck i wyjechał na zachód. Tam też spędził zdecydowaną większość swojej kariery. Występował głównie w klubach austriackich takich jak wcześniej wspomniany klub z Innsbrucka, a także ASK Linzer, Sturm Graz czy FC Kärnten z dwuletnią przerwą na występy w Izraelu, w barwach Maccabi Hajfy. Swoje zagraniczne wojaże Jerzy Brzęczek zakończył półtora roku temu, kiedy zdecydował się na powrót do Polski.

Trafił do Górnika Zabrze, gdzie miał być kapitanem i liderem drużyny. Tak też się działo. Jego bardzo dobre podania niejednokrotnie kończyły się bramkami zabrzańskiej drużyny. Sam weteran też cztery razy trafił do siatki rywala i sezon 2007/08 kończył z dorobkiem 26. ligowych występów. Wystąpił też w sześciu meczach Pucharu Ekstraklasy i jednym Pucharu Polski. Zaskoczone świetną postawą 37-letniego już pomocnika media po sezonie zaczęły spekulować, czy sezon 2008/09 będzie dla Brzęczka i Górnika jeszcze lepszy. Wszystko wskazywało na to, że tak. Poważnie wzmocniona latem kadra i potężny budżet był mocną podstawą do lokowania w drużynie nadziei, iż zabrzanie okażą się czarnym koniem rozgrywek.

Jesień 2008 roku jednak dobra dla Górnika nie była. Serie fatalnych wyników notowanych po nie najlepszej grze sprawiły, że zabrzanie zamiast czarnym koniem okazali się czerwoną latarnią ligi. Media wylewały na drużynę niemiłosierną falę krytyki. Oberwało się także samemu Brzęczkowi, jednak wyważony zawodnik stał murem za drużyną cierpliwie tłumacząc przyczyny kolejnych porażek. Mimo słabej gry i fatalnej pozycji ligowej drużyny Górnika Brzęczek w ostatniej rundzie i tak na tle reszty drużyny wyróżniał się walecznością i chęcią gry. Jesienią w lidze wystąpił w 16. spotkaniach w ekstraklasie, strzelając jedną bramkę. Ma na swoim koncie też dwa mecze w Pucharze Ekstraklasy i jeden występ w Pucharze Polski.

Zimowe wietrzenie kadry Górnika spowodowało jednak, że kapitan drużyny będzie musiał najprawdopodobniej rozstać się z Zabrzem i raczej do Górnika jako zawodnik więcej już nie wróci. Należy jednak podsumować jego karierę w drużynie Górnika. W ekstraklasie w barwach drużyny 14-krotnych mistrzów Polski Jerzy Brzęczek wystąpił 88. razy, strzelając wtenczas 11 bramek. Ma na koncie też osiem meczów w Pucharze Ekstraklasy i dwa występy w Pucharze Polski.

Mimo zaawansowanego wieku doświadczony pomocnik po rozstaniu z Górnikiem długo bezrobotny raczej nie będzie. Jego osobą wciąż interesują się bowiem kluby ekstraklasy m.in. Lechia Gdańsk i Cracovia Kraków.

Komentarze (0)