Kazimierz Moskal: Mecze przyjaźni są najgorsze

Trener Wisły Kraków, [tag=18311]Kazimierz Moskal[/tag] otwarcie przyznaje, że nie lubi, kiedy jego zespół rozgrywa "mecz przyjaźni", a taki czeka Białą Gwiazdę w 5. kolejce Ekstraklasy.

W trzech poprzednich kolejkach Wisła stoczyła prestiżowe pojedynki z największymi rywalami na krajowym podwórku: Cracovią (1:1), Lechem Poznań (2:0) i Legią Warszawa (1:1). W 5. serii natomiast Biała Gwiazda podejmie przy Reymonta 22 Lechię Gdańsk. Trener Moskal zdradza, że woli rozgrywać spotkania z przeciwnikami, z którymi kibice Wisły się nie lubią niż "mecze przyjaźni".
[ad=rectangle]

- Dla mnie "mecz przyjaźni" to najgorsza rzecz. Na boisku pewnie tego nie będzie widać, ale ja zdecydowanie wolę, kiedy na trybunach jest taka sama atmosfera jak na boisku. To, co się dzieje na trybunach, ma przełożenie na to, co się dzieje na boisku - mówi Moskal i dodaje: - Gramy u siebie, a przed własną widownią chcemy grać i skutecznie, i efektownie, by przyciągnąć kibiców na stadion. W meczu z Lechem świetna atmosfera udzieliła się piłkarzom i dzięki temu wznieśliśmy się na wyższy poziom.

Wisła jest jednym z dwóch niepokonanych w tym sezonie zespołów Ekstraklasy, a Lechia w nowej kampanii jeszcze ani razu nie wygrała. - Kiedy gramy u siebie, to każdy wynik poza zwycięstwem będzie rozczarowaniem. Od Wisły zawsze wymaga się wygranych niezależnie od tego, jaka jest sytuacja. Lechia ma ogromny potencjał. To jeden z niewielu ostatnio klubów w Polsce, który się rozwija. Lechia kiepsko wystartowała, ale będzie dążyła do szybkiego przełamania. Ja uważam, że ten zespół stać na efektowną i efektywną grę, ale mam nadzieję, że to nie nastąpi w niedzielę - mówi trener Białej Gwiazdy.

Wisła zagra z Lechią trzy dni po porażce z Ruchem Chorzów (1:2) w 1/16 finału Pucharu Polski, podczas gdy biało-zieloni w tym samym czasie efektownie pokonali Puszczę Niepołomice (5:1). - Jestem rozczarowany porażką w Chorzowie, bo pojechaliśmy tam po awans. Trzeba wziąć pod uwagę, że Lechia grała z II-ligową Puszczą, a my z ekstraklasowym Ruchem i trudno porównywać te mecze. Liczę jednak na to, że zespół zareaguje właściwie - mówi Moskal.

Źródło artykułu: