Sprzedaż byłego golkipera Groclinu Grodzisk Wlkp. długo była trzymana w tajemnicy, jednak ostatecznie całą sprawę ujawnił właściciel Czarnych Koszul, Józef Wojciechowski.
Według informacji Polski The Times Sebastian Przyrowski przebywa już w Londynie i czeka na podpisanie kontraktu. On sam jednak nie potwierdza tych informacji. - Pierwsze słyszę o tym transferze. Jestem w domu rodzinnym pod Warszawą. W poniedziałek rano wróciłem z urlopu ze Słowacji. Odpoczywam jeszcze przed sezonem. Powiedziałem menedżerowi, by nie zawracał mi głowy drobnymi transferami, a dał znać jak naprawdę będzie coś poważnego. Jednak na razie nie ma nic konkretnego do zaproponowania - stwierdził 28-letni bramkarz.
Enigmatycznie wypowiada się także Przemysław Erdman, który prowadzi interesy Przyrowskiego. - Prowadzimy rozmowy z kilkoma dobrymi klubami z Europy. Czy z Tottenhamem? Tego nie mogę potwierdzić.
Bogusław Kaczmarek, który odpowiada w Polonii za skauting, uważa, że zawodnik Czarnych Koszul poradziłby sobie w drużynie Kogutów. - Sebastian da sobie radę w dobrym europejskim klubie. Znam jego możliwości, bo go odkryłem i prowadziłem w Groclinie. Wiem, na co go stać. Pasowałby do angielskiej piłki - ocenił.
Obecnie między słupkami bramki Tottenhamu stoi Heurelho Gomes, który trafił na White Hart Lane latem ubiegłego roku z PSV Eindhoven. Był wówczas uważany za najlepszego golkipera holenderskiej Eredivisie i Koguty musiały uiścić aż 9 mln euro odstępnego. Cena za Przyrowskiego jest wielokrotnie niższa, bowiem Polonia Warszawa żąda za swojego piłkarza tylko 1 mln funtów. Dla klubu z Londynu wpłacenie takiej kwoty nie jest żadnym problemem, a zatem trudno spodziewać, by na drodze transferu mogły stanąć finanse.
