"Głowy" zabrakło w dwóch ostatnich sparingach Białej Gwiazdy z MFK Karvina (2:0) i Banikiem Ostrawa (3:1). 36-letni obrońca Wisły zmaga się z urazem mięśnia łydki i choć nie jest całkiem wyłączony z treningów, bo ćwiczy indywidualnie, to nie wiadomo, czy zdąży się wykurować na piątkowy mecz 1. kolejki nowego sezonu z Górnikiem Zabrze.
[ad=rectangle]
- Na Arka musimy chuchać i dmuchać, żeby go mieć na mecze mistrzowskie. Występ Arka w sparingu z Banikiem niósł ze sobą ryzyko. Chciałem zagrać w składzie zbliżonym do tego planowanego na pierwszy mecz, ale zdrowie Arka jest najważniejsze. Gdyby zagrał z Banikiem, to coś mogłoby się wydarzyć. Być może w poniedziałek albo we wtorek Arek wróci do normalnego treningu z zespołem. Jeśli będzie zdrowy, to będzie miał miejsce w składzie - to nie podlega dyskusji - mówi trener Wisły Kazimierz Moskal.
Jeśli jednak sprawdzi się czarny scenariusz i "Głowa" nie zdąży się wyleczyć przed inauguracją ligi, w składzie Białej Gwiazdy zastąpi go Krystian Kujawa, którego trener Moskal ceni wyżej od ciut bardziej doświadczonych Michała Czekaja i Piotra Żemły. 19-latek jest wychowankiem Bałtyka Koszalin, a z Wisłą jest związany od 2012 roku. W sezonie 2013/2014 sięgnął z krakowskim klubem po mistrzostwo Polski U-19, ale nie znalazł się w gronie "złotych" juniorów, którzy zostali włączeni do kadry I zespołu Wisły. Jego całe doświadczenie w seniorskiej piłce to 24 występy w III-ligowych rezerwach Białej Gwiazdy. Pod nieobecność Głowackiego w sparingach z Karviną i Banikiem to właśnie Kujawa tworzył z Richardem Guzmicsem duet stoperów Wisły.
- Ja jestem bardzo mile zaskoczony jego postawą. Na treningach dawał znaki, że jest bardzo zadziorny i nieustępliwy. Czeka go wiele pracy, jeśli chodzi o wprowadzenie piłki do gry, ale bardzo pozytywnie go oceniam - mówi trener Moskal, który nie miałby obaw przed postawieniem na Kujawę w spotkaniu z Górnikiem: - Dla tak młodego chłopaka gra w sparingu, a w meczu mistrzowskim to coś zupełnie innego, ale on ma taki charakter, że by sobie poradził.