2 
Biała Gwiazda może rozdawać karty w grze o mistrzostwo Polski. W 35. serii zmierzy się z Legią w Warszawie, a w ostatniej kolejce sezonu zagra z Lechem w Poznaniu. - Dla Legii brak mistrzostwa będzie wielką porażką, ale niech nikt sobie nie wyobraża tego, że się przed nią położymy. Już ktoś w tym sezonie nie raz pomógł Legii i my nie chcemy być następni - mówi trener Moskal.
[ad=rectangle]
Krakowianie nie wygrali przy Łazienkowskiej 3 od 8 maja 2010 roku. Sześć kolejnych wizyt Wisły w Warszawie to cztery porażki i dwa remisy. Najbliżej zwycięstwa Biała Gwiazda była w ostatnim spotkaniu, gdy do 90. minuty prowadziła 2:1, by stracić wygraną po samobójczym zagraniu Bobana Jovicia. - Tamten mecz pokazał, że można pokarać Legię w Warszawie i wyjechać stamtąd z trzema punktami - komentuje Moskal.
Wszystko wskazuje na to, że przeciwko Legii Wisła wystąpi w całkiem innej "11" niż przed tygodniem w Białymstoku, gdy na ławce usiedli Michał Buchalik, Semir Stilić i Paweł Brożek, a za kartki pauzować musiał Dariusz Dudka. Teraz wszyscy czterej wrócą do wyjściowego składu. Być może gotowy do gry będzie już Donald Guerrier, którego z powodu kontuzji zabrakło w trzech ostatnich meczach.
- Pewne rzeczy oceniamy po końcowym wyniku i teraz powiemy, że to się nie powiodło, ale do 87. minuty wszystko przebiegało tak, jak się spodziewaliśmy. Dlatego zagraliśmy w takim, a nie innym składzie, bo tak sobie wyobrażałem przebieg tamtego meczu. Na Legię w porównaniu z meczem w Białymstoku będą kolejne zmiany - mówi Moskal.
O ile Wisła zagra niemal w optymalnym składzie, to trener Legii Henning Berg na pewno nie będzie mógł skorzystać z pauzującego za kartki Orlando Sa. - Na pewno jest to dla Legii jakiś problem, ale ma tak szeroką kadrę, że nie powinna mieć problemu z zastąpieniem go. Czy to będzie taka sama jakość? Mecz pokaże. Orlando Sa ostatnio dużo dawał Legii, strzelając bramki, które decydowały o punktach. Ale to nie jest mój problem - niech się martwi trener Berg - komentuje trener Białej Gwiazdy.
