Ostatni dzwonek dla Portowców - zapowiedź meczu Wisła Kraków - Pogoń Szczecin

Dla Pogoni Szczecin mecz 33. kolejki T-ME z Wisłą Kraków to ostatni dzwonek na to, by włączyć się do walki o awans do Ligi Europy. Biała Gwiazda natomiast walczy o złapanie kontaktu ze strefą medalową

Gdy 9 kwietnia Czesław Michniewicz przejął Portowców, ci na cztery kolejki przed końcem sezonu zasadniczego mieli trzy punkty straty do pierwszej "ósemki". Charyzmatyczny szkoleniowiec tchnął w zespół nowego ducha i w trzech pierwszych meczach pod jego wodzą szczecinianie zdobyli komplet punktów, zapewniając sobie miejsce w grupie mistrzowskiej. W trzech ostatnich spotkaniach Pogoń nie zdobyła jednak ani jednego punktu i choć teoretycznie jest w gronie drużyn walczących o awans do Ligi Europy, ewentualna porażka w Krakowie sprawi, że marzenia o powrót do rozgrywek UEFA trzeba będzie odłożyć na następny rok.
[ad=rectangle]

Biała Gwiazda też zakończyła sezon zasadniczy porażką, ale w po dwóch pierwszych kolejkach fazy finałowej wskoczyła na miejsce gwarantujące start w Lidze Europy i zmniejszyła też stratę do strefy medalowej. Choć będący na wyciągnięcie ręki powrót do Europy to cel Wisły, jej trener Kazimierz Moskal unika składania deklaracji.

- Gramy o jak najwyższą pozycję w tabeli - chcemy zajść jak najwyżej. Wiemy jakie mamy mecze, mamy tego świadomość i nie ma w szatni nikogo, kto nie miałby marzeń i ambicji, aby zdobyć mistrzostwo, jeśli byłoby ono w zasięgu, ale też mamy pełną świadomość tego, co w tej lidze się dzieje i na co każdego stać. Z moich ust na pewno mocne zapewnienia nie padną, ale gramy w grupie, która walczy o mistrzostwo, więc będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce - mówi opiekun Białej Gwiazdy.

Krakowianie przystąpią do spotkania bez kontuzjowanych Emmanuela Sarkiego i Donalda Guerriera, ale do ich absencji Wisła zdążyła się już przyzwyczaić. W gorszej sytuacji kadrowej jest Pogoń, która po ostatnim spotkaniu w Zabrzu do końca sezonu straciła Huberta Matynię i Marcina Robaka. Z drugiej strony do dyspozycji trenera Michniewicza będzie już Mateusz Matras.

W sezonie zasadniczym górą nad Pogonią była Wisła, która najpierw pokonała szczecinian na ich terenie 3:0, a rewanż w Krakowie zakończył się remisem 1:1. Co ciekawe, Portowcy po raz ostatni wywieźli z Krakowa komplet punktów 19 sierpnia 2000 roku, gdy pokonali Wisłę przy Reymonta 22 2:1 po dwóch golach Sergiusza Wiechowskiego. Z 10 kolejnych wizyt pod Wawelem siedem razy wracali do Szczecina na tarczy, a trzy razy udało im się wywalczyć w Małopolsce remis.

Wisła Kraków - Pogoń Szczecin / śr. 20.05.2015 godz. 20:30

Przewidywane składy:

Wisła: Buchalik - Jović, Głowacki, Sadlok, Burliga - Dudka, Jankowski - Boguski, Stilić, Barrientos - Brożek.

Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Matras, Golla, Frączczak - Murawski, Rogalski, Janota - Akahoshi, Zwoliński, Nunes.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Komentarze (3)
avatar
KSF MKS
20.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma bata....remis będzie sukcesem, po ostatniej padace. Ale mimo to wierzę, że POGOŃ WYGRA!!! MKS, MKS, MKS !!!! 
Michał W.
20.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Artykuł sugeruje różne cele Pogoni i Wisły: Pogoń ma się włączyć do walki o awans do LE, a Wisła o złapanie kontaktu ze strefą medalową. Przecież to jest to samo Czytaj całość