Janusz Kudyba: Zawodnicy muszą być "krwiopijcami"

- Zawodnikom cały czas powtarzam, że muszą być krwiopijcami - jeżeli wampir poczuje krew, to wyssie to do końca - mówi trener Miedzi Legnica, która jest jedną z najskuteczniejszych drużyn w I lidze.

Wiosną podopieczni Janusza Kudyby zdobyli 19 bramek w zaledwie 8 meczach. Biorąc pod uwagę cały sezon, Miedzianka jest na 1. miejscu jeśli chodzi o liczbę goli strzelonych na własnym stadionie - w 14 meczach trafiła do siatki rywali aż 29 razy. Żaden inny zespół nawet nie zbliża się do takiego wyniku. Druga w zestawieniu Termalica Bruk-Bet Nieciecza w meczach domowych strzeliła 22 gole.
[ad=rectangle]
- W tym elemencie zawsze byłem, jestem i chyba będę pazerny. Zawodnikom cały czas powtarzam, że muszą być krwiopijcami - jeżeli wampir poczuje krew, to wyssie to do końca. Cały czas piłkarzom ofensywnym wpajam, że bez względu na fazę meczu i wynik, trzeba dążyć do tego, aby goli strzelać jak najwięcej. Z Flotą oddaliśmy 29 strzałów. Jeżeli jest tyle strzałów, to jest duże prawdopodobieństwo, że te gole będą padały - mówi Janusz Kudyba, trener legniczan, a w przeszłości znakomity napastnik, król strzelców. W ostatniej kolejce Miedź ograła Flotę 5:0.

Teraz przed Miedzianką wyjazdowe spotkanie z Chojniczanką Chojnice, która w bieżącym sezonie spisuje się bardzo dobrze i z 37 punktami zajmuje 8. miejsce w tabeli I ligi. Miedź ma o punkt mniej i w przypadku wygranej przeskoczy rywali w tabeli, ale nie będzie to łatwe, bo w ośmiu wiosennych meczach podopieczni Mariusza Pawlaka tylko raz schodzili z boiska pokonani - w ostatniej kolejce przegrali z Widzewem w Byczynie 0:1. Najskuteczniejszym piłkarzem ekipy z Chojnic jest Tomasz Mikołajczak, który w tym sezonie ma na koncie już 11 bramek.

- Przed nami kolejny mecz ligowy, tym razem z Chojniczanką Chojnice. To na pewno bardzo ciężki przeciwnik. Chociażby sam fakt, że w ostatniej kolejce w doliczonym czasie gry meczu z Widzewem nie strzelili rzutu karnego i była to ich pierwsza porażka na wiosnę. To mówi o tym, że jest to groźny zespół. Na pewno cechuje go duża dyscyplina w defensywie. Widać, że mają kilku doświadczonych, ogranych na salonach ekstraklasy ofensywnych zawodników. Mikołajczak, Gancarczyk, Grzelak to są ludzie, którzy na dobrą sprawę na arenach I ligi mogą przeważyć losy mecz jakąś akcją indywidualną. Jedziemy mocno skoncentrowani. Po meczu z Flotą, gdzie wygraliśmy wysoko, oddaliśmy 29 strzałów. Teraz na pewno będzie to inne spotkanie. Chojniczanka gra inaczej. My jakąś passę skończyliśmy w spotkaniu z Termalicą, teraz otworzyliśmy nową. Zespół jest dobrze usposobiony ofensywnie. Liczę na to, że jedziemy powalczyć o komplet punktów. Co życie i boisko przyniesie, to już jest inny temat - zaznacza szkoleniowiec Miedzi.

Legniczanie do niedzielnej potyczki przystąpią w optymalnym składzie, chociaż linia obrony cały czas tworzona jest przez Kudybę w sposób eksperymentalny. - Jeżeli chodzi o sytuację kadrową, to wraca Adrian Cierpka po absencji kartowej. Kevin Lafrance ma uraz, który może go wykluczyć na dwa, trzy tygodnie, ale i być może zobaczymy go już w następnej kolejce. Wyrwa będzie jeżeli chodzi o linię defensywę. Bardzo dobre spotkanie zagrał jednak ostatnio Radek Bartoszewicz. Myślę, że wyjdziemy w podobnym ustawieniu, jak w spotkaniu z Flotą. Mała korekta w składzie jednak będzie, przynajmniej na jednej, dwóch pozycjach. Myślę, że to jednak popchnie zespół w kierunku bardziej kreatywnej gry. Mamy duży atut w ofensywie. Decydującym argumentem w Chojnicach będzie kwestia koncentracji linii defensywnej - podsumował szkoleniowiec.

Źródło artykułu: