Wygląda na to, że po kryzysie Azzurrich nie ma już śladu. Napoli po zwycięstwach nad Fiorentiną (3:0) i Cagliari (3:0) poradziło sobie z wysoko notowaną Sampdorią i w efekcie do Lazio Rzym traci już tylko trzy, a do AS Romy dwa punkty.
[ad=rectangle]
Genueńczycy wyszli na prowadzenie po interwencji Raula Albiola, który nieudolnie próbował przeciąć podanie Edera do Stefano Okaki. Miejscowi wyrównali do słabym strzale Manolo Gabbiadiniego i fatalnym błędzie Emiliano Viviano, który przepuścił piłkę między rękami.
Popis podopiecznych Rafaela Beniteza zaczął się od trafienia Gonzalo Higuaina po podaniu Gabbiadiniego, który w styczniu trafił do Napoli właśnie z Sampdorii. Na 3:1 podwyższył ładnym uderzeniem sprzed pola karnego Lorenzo Insigne, a rywala pogrążył "Pipita" z rzutu karnego.
Ponieważ Fiorentina sensacyjnie uległa Cagliari Calcio, Sampdoria pozostaje na 5. miejscu w tabeli. Dodajmy, że Paweł Wszołek całe niedzielne spotkanie obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych.
SSC Napoli - Sampdoria Genua 4:2 (2:1)
0:1 - Albiol (sam.) 12'
1:1 - Gabbiadini 31'
2:1 - Higuain 34'
3:1 - Insigne 47'
4:1 - Higuain (k.) 81'
4:2 - Muriel 89'
Składy:
Napoli: Andujar - Henrique, Albiol, Britos, Ghoulam - Jorginho, Lopez (76' Gargano) - Callejon, Gabbiadini (66' Hamsik), Insigne - Higuain (82' Zapata).
Sampdoria: Viviano - De Silvestri, Silvestre, Romagnoli, Mesbah - Palombo (63' Duncan), Obiang - Eder (45' Muriel), Soriano (76' Bergessio), Eto'o - Okaka.