Mariusz Rumak: Postawiłem wszystko na jedną kartę

Newspix / JAKUB PIASECKI / Na zdjęciu: Mariusz Rumak
Newspix / JAKUB PIASECKI / Na zdjęciu: Mariusz Rumak

Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz kontynuują swoją znakomitą passę w rundzie wiosennej. We wtorek ich wyższość musiała uznać Pogoń Szczecin.

Zimą nikt się nie spodziewał, że szybko zbudowany zespół tak nagle odbije się od dna ligowej tabeli. Tym razem we wtorek o wyższości bydgoszczan przekonała się Pogoń Szczecin. - Zagraliśmy tak, jak sobie to wcześniej zaplanowaliśmy i pierwsza połowa w naszym wykonaniu była naprawdę dobra. Być może brakowało strzałów w światło bramki, ale zawiązywały się ciekawe rozwiązania i była płynność w konstruowaniu akcji. W drugiej połowie postawiłem wszystko na jedną kartę i zagrałem na dwóch napastników, podobnie zresztą jak trener gości i Pogoń Szczecin przejęła inicjatywę. U nas zabrakło tego, co było przed przerwą - tłumaczył Rumak.

[ad=rectangle]
Opiekun Zawiszy cieszy się przede wszystkim z tego, że jego piłkarze strzelili bardzo ładne bramki. W pierwszej połowie z rzutu wolnego idealnie przymierzył Alvarinho, a w drugiej z woleja uderzył Jakub Świerczok, dla którego była to pierwsza bramka w T-Mobile Ekstraklasie po powrocie z Niemiec. - Pogoń Szczecin to bardzo dobry zespół i jak oddaliśmy im inicjatywę, to mieliśmy sporo problemów. Na szczęście ten mecz był okraszony pięknymi bramkami moich zawodników. Cieszę się przede wszystkim z trafienia Jakuba Świerczoka - dodał Rumak.

Ostatnio były gracz Polonii Bytom i Piasta Gliwice zaczął bardziej współpracować z kolegami, a bramkę strzelił tylko jako zawodnik rezerwowy, gdyż chwilę wcześniej zmienił zmęczonego Rumuna Cornela Predescu. - Mam nadzieję, że to trafienie da temu chłopakowi porządnego kopa na przyszłość i uwierzy wreszcie w pozytywną pracę dla całego zespołu. Na dodatek Cornel Predescu ostatnio był poważnie chory i trenował z nami zaledwie trzy dni. Później po dobrym początku już trochę opadał z sił i dlatego można było zrobić wiele zmian i postanowiłem ustawić Jakuba Świerczoka bliżej bramki gości i okazało się, że przy swoim pierwszym kontakcie z piłką strzelił piękną bramkę - zakończył Rumak.

Źródło artykułu: