Niespodziewany kłopot bogactwa Wisły Kraków

Przez 20 miesięcy pracy w Wiśle Kraków trener [tag=2732]Franciszek Smuda[/tag] narzekał na zbyt wąskie grono piłkarzy, z których mógłby wybrać "11", tymczasem [tag=18311]Kazimierz Moskal[/tag] ma teraz... kłopot bogactwa.

"Franz" miał w zwyczaju podawać wyjściowy skład Białej Gwiazdy już podczas przedmeczowych konferencji prasowych, utyskując jednocześnie na niedobór zawodników, z których mógłby skleić zespół walczący o czołowe lokaty w T-Mobile Ekstraklasie.
[ad=rectangle]

Tymczasem Kazimierz Moskal, który w marcu przejął Wisłę po byłym selekcjonerze reprezentacji Polski, przed poniedziałkowym meczem 26. kolejki T-ME z Jagiellonią Białystok ma prawdziwy kłopot bogactwa. Nawet jeśli już do końca sezonu z powodu kontuzji wypadł Emmanuel Sarki, to rywalizacja o miejsce w składzie Białej Gwiazdy toczy się do ostatnich chwil przed spotkaniem. W Białymstoku z powodu kartek nie zagra też Dariusz Dudka, ale po takiej pauzie do dyspozycji trenera Moskala jest już Maciej Sadlok, a do tego do zdrowia wrócił Ostoja Stjepanović.

- Jakąś koncepcję w głowie mam, natomiast nie ukrywam, że walka o kilka miejsc się toczy i zobaczymy. Nie jest przesądzone w ani jedną, ani w drugą stronę, jak to będzie wyglądało. Bez dwóch zdań cieszy mnie to, że Maciek Sadlok będzie do mojej dyspozycji - mówi Moskal.

Pod nieobecność Sadloka swoją szansę wykorzystał sprowadzony w lutym Boban Jović. U Smudy Słoweniec występował na prawej pomocy, ale Moskal ustawił go na jego nominalnej pozycji prawego obrońcy, przesuwając w miejsce pauzującego Sadloka Łukasza Burligę. Teraz nawet wobec absencji Dudki pole manewru w defensywie jest spore.

- Bardziej naturalną pozycją dla Bobana jest prawa obrona, co nie znaczy, że w którychś meczach nie wystąpi na innej pozycji. Łukasz jest bardziej uniwersalnym zawodnikiem. Pamiętam, że w Młodej Ekstraklasie występował jako napastnik i strzelał bramki. Był też defensywnym pomocnikiem - grał na wielu pozycjach. Będzie to zależało od dyspozycji tych zawodników i od konkretnego meczu: z kim gramy i jaką będziemy obierać taktykę - mówi Moskal.

Niewykluczone, że w kadrze na mecz z Jagiellonią znajdzie się Stjepanović, który w sezonie 2014/2015 w T-ME jeszcze nie wystąpił. Macedończyk w czerwcu doznał kontuzji kolana i do gry wrócił dopiero w minionym tygodniu, zaliczając dwa występy w III-ligowych rezerwach Wisły.

- W czwartek strzelił fantastyczną bramkę i z relacji, które posiadam, opinie o jego grze są bardzo pozytywne. Przed wyjazdem mamy jeszcze dwa treningi, ale niewykluczone, że pojedzie z nami - zdradza trener Białej Gwiazdy.

Komentarze (4)
avatar
Krzaczus
3.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wisła,Lech,Ślask i Lechia to jedyne zespoły które sa w stanie zagrozic Legii w obronie mistrzostwa 
tobijash
3.04.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
odwagi ! Wislo dasz rade wszelkim niepowodzeniom!