Bardzo niepewna jest sytuacja opiekuna Pogoni Szczecin. Jan Kocian nie może znaleźć sposobu na poprawienie gry podopiecznych, a i ich wyniki nie imponują. Portowcy zremisowali w 2015 roku dwa mecze, trzy przegrali i stali się kandydatem do spadku. Po porażce 0:1 z Lechią Gdańsk w ich szatni zrobiło się gorąco. Było już grubo po północy, gdy opuścili ją po rozmowach z dyrektorem sportowym i wewnątrz zespołu.
[ad=rectangle]
O niebezpieczeństwie pożegnania z ligą mówi się już także w Bełchatowie. - Sytuacja stała się dla nas nieciekawa, bo w tym momencie jesteśmy zagrożeni spadkiem. Jest niebezpiecznie, ale drużyna może wrócić na ścieżkę zdobywania punktów - przyznał Kamil Kiereś z PGE GKS-u Bełchatów. Od początku roku Brunatni wygrali ledwie raz, czterokrotnie przegrali i o punkt wyprzedzają swojego sąsiada w tabeli - Pogoń.
Temperatura przed pierwszym gwizdkiem jest wysoka. - Ciężko zbudować atmosferę bez wyników. Presja jest coraz większa ze strony kibiców i rywali - cytuje Maksymiliana Rogalskiego oficjalna witryna Pogoni. - Wiemy, o co chodzi w tym sporcie. Chcemy być w ósemce i sami skomplikowaliśmy sobie zrealizowanie tego celu. Nakręcamy się, żeby myśleć pozytywnie. Nie ma podziałów w drużynie, każdy musi dać z siebie 110, a nawet 200 procent, żeby Pogoń miała rezultaty.
Frekwencja w piątek nie będzie wysoka, a część tych kibiców, którzy pojawią się na trybunach przygotowuje białe chusteczki, by pożegnać Kociana. Słowak nie ma łatwego zadania przy wyborze składu. Kontuzje wykluczają grę Hernaniego, Patryka Małeckiego i Takuyi Murayamy. Linię obronną Pogoni stworzą piłkarze młodzi lub bardzo młodzi.
Brunatni przyjadą do Szczecina dzień przed meczem. Ich przygotowania były krótkie, ponieważ jeszcze w poniedziałek przegrali ligową potyczkę z Ruchem Chorzów. Trenowali przed dwa dni z rekonwalescentami Bartłomiejem Bartosiakiem, Bartoszem Ślusarskim, Mateuszem Szymorkiem oraz Adamem Mójtą. Z powodu nadmiaru kartek nie zagra na Pomorzu podstawowy stoper - Paweł Baranowski.
Historia spotkań jest wyjątkowo korzystna dla bełchatowian, którzy wygrali osiem starć z Pogonią Szczecin, przy dwóch remisach i trzech porażkach. Stosunek goli 16:6 dla PGE GKS-u, który w przeszłości dwukrotnie zdobył stadion przy Twardowskiego. Jedno z tych spotkań, z 11 maja 2013 roku jest pamiętane doskonale do dziś.
Pogoń przegrała wówczas 0:1 po wyjątkowo słabym meczu, co wywołało wściekłość kibiców. Piłkarze zamierzali czmychnąć do szatni zaraz po ostatnim gwizdku, ale trener Dariusz Wdowczyk zebrał wszystkich na środku boiska i nakazał podejść do fanów na łuku. Zaskarbił sobie tym zachowaniem dużą przychylność trybun. Jeżeli gra Portowców nie będzie w piątek lepsza niż w poprzednich kolejkach, ponownie można spodziewać się skandowania personaliów poprzednika Jana Kociana.
Pogoń Szczecin - PGE GKS Bełchatów / pt. 20.03.2015 godz. 18.00
Przewidywane składy:
Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Golla, Matras, Matynia - Rogalski, Murawski - Frączczak, Akahoshi, Janota - Robak.
PGE GKS: Trela - Basta, Telichowski, Flis, Mójta - Michał Mak, Rachwał, Baran, Wacławczyk, Małkowski - Piech.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Zamów relację z meczu Pogoń Szczecin - PGE GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści PILKA.BELCHATOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Pogoń Szczecin - PGE GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści PILKA.BELCHATOW na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT