Marina Łuczenko-Szczęsna aktywnie wspiera karierę swojego męża w Barcelonie. W środę (30.01) pojawiła się na Stadionie Olimpijskim, by z wysokości trybun dopingować "Dumę Katalonii" w ostatnim meczu fazy ligowej Ligi Mistrzów z Atalantą Bergamo. Wizytę na stadionie relacjonowała za pośrednictwem Instastories.
Z kolei czwartek zamieściła na Instagramie zdjęcie wykonane w zupełnie innej scenerii. Do fotografii zapozowała w wiosennym outficie. Marina spogląda w bok, a za jej plecami widać morze, nad którym położona jest mieszcząca się w Barcelonie willa.
Fotografia zdobyło dużą popularność. W ciągu godziny zareagowało na nią ponad sześć tysięcy użytkowników Instagrama. Przy okazji Marina postanowiła nieco zaktywizować swoich odbiorców. "Poproszę o propozycje opisu do zdjęcia" - zachęcała.
Niektórzy internauci przyłączyli się do zaproponowanej przez nią zabawy. Największą popularność zdobył komentarz, który odwoływał się do męża Mariny. "Kiedy twój stary miał być na emeryturze, a świruje w jakiejś Barcelonie" - napisał jego autor.
To oczywiście nawiązanie do wielkiego zwrotu akcji, jaki nastąpił w karierze Wojciecha Szczęsnego. Pod koniec sierpnia ogłosił on przejście na sportową emeryturę. Potrwała ona jednak tylko nieco ponad miesiąc, gdyż już 2 października został ogłoszony piłkarzem Barcelony. Do "Dumy Katalonii" został ściągnięty w trybie awaryjnym, gdy poważnej kontuzji kolana nabawił się Marc-Andre Ter Stegen.
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona