Chce go Manchester City, ale on marzy o grze w Legii

21-letni Bernard Parker jest napastnikiem rodem z Republiki Południowej Afryki i był już na testach w Manchesterze City. Klub z Anglii chętnie podpisałby z nim kontrakt, ale nie otrzymałby on pozwolenie na pracę. W takim razie Parker być może będzie grał dla Legii. Z Wojskowymi uda się na zgrupowanie do Hiszpanii.

- Ostrzegają mnie, że w Polsce jest bardzo zimno. Już kupiłem sobie bardzo ciepłe ubrania, aby ochronić się przed srogą pogodą w waszym kraju. Mróz nie zatrzyma mnie jednak przed grą dla Legii. Mam nadzieję, że szybko się przyzwyczaję, bo nie chcę, aby wpłynęło to na poziom mojej gry - mówi w wywiadzie dla Super Expressu Parker. Całą transakcje załatwia jego agent, a Jan Urban widział już grę tego napastnika na kasetach wideo. Teraz chce go zobaczyć na żywo.

- Jestem szybki, dobrze panuję nad piłką, mam niezłą technikę, ale przede wszystkim nie boję się trudnych sytuacji. Nigdy nie odstawiam nogi i walczę do końca. Koledzy nazywają mnie "Benny", bo wyglądem i stylem gry przypominam Benny'ego McCarthy'ego. Tak jak on na koszulce mam numer 17 - dodał zawodnik. - Wiem, że jadę tylko na testy. Na obozie w Hiszpanii muszę dać z siebie wszystko. Nie będzie szpanerstwa. Tylko czysta gra na wysokim poziomie. Słyszałem, że działacze Legii są mną bardzo zainteresowani. Mój agent już teraz daje 60 procent szans na sfinalizowanie transferu. Gra w Legii byłaby moim marzeniem - zakończył 21-letni napastnik z RPA.

Komentarze (0)