Radosław Sobolewski nie zagra z Podbeskidziem

Górnik Zabrze przygotowuje się do sobotniego pojedynku z Podbeskidziem Bielsko-Biała bez Radosława Sobolewskiego. Doświadczony zawodnik zmaga się z kontuzją, która wyklucza go z występu.

Radosław Sobolewski jest podstawowym zawodnikiem Górnika Zabrze. Weteran boisk T-Mobile Ekstraklasy w ostatnim meczu derbowym z Piastem Gliwice już w pierwszej połowie musiał jednak opuścić plac gry. W walce o piłkę pod własnym polem karnym ucierpiał bowiem mięsień dwugłowy 38-latka.

"Sobol" w tym tygodniu nie trenował, a w ostatnich dniach został poddany badaniu USG, które wykazało, że struktury mięśnia doświadczonego zawodnika zostały naruszone. Nie doszło co prawda do zerwania "dwójki", ale najprawdopodobniej naderwane zostały włókna mięśniowe.
[ad=rectangle]
Uraz nie jest zbyt poważny i wkrótce Sobolewski powinien wrócić do zajęć z drużyną. Mógłby wystąpić już w najbliższym meczu ligowym z Podbeskidziem Bielsko-Biała, ale sztab szkoleniowy drużyny z Roosevelta zapewnia, że nie będzie ryzykował nastaniem poważniejszej kontuzji.

Kontuzjowany Radosław Sobolewski nie zagra w meczu z Podbeskidziem
Kontuzjowany Radosław Sobolewski nie zagra w meczu z Podbeskidziem

- Na pewno Radek w meczu z Podbeskidziem nie zagra. Nie trenował normalnie z drużyną w tygodniu, więc nie ma mowy byśmy podjęli ryzyko wystawiając go na boisko. Najważniejsze jest zdrowie zawodnika, by wrócił do pełni sił - podkreśla Robert Warzycha, dyrektor sportowy zabrzańskiej drużyny.

Nie wiadomo na razie kto zastąpi defensywnego pomocnika górniczej drużyny w starciu z Góralami. Na brak wariantów trenerzy śląskiej drużyny nie mogą narzekać, gdyż do gry palą się Rafał Kurzawa i Robert Jeż. Wiele wskazuje jednak na to, że sztab szkoleniowy powtórzy przy zestawianiu wyjściowej jedenastki Górnika wariant zastosowany w Gliwicach, wystawiając w obronie Ołeksandra Szeweluchina, a do drugiej linii przesuwając Adama Dancha.

- Bierzemy pod uwagę różne warianty. Decyzja w sprawie tego kto zastąpi Radka Sobolewskiego w składzie na Podbeskidzie zapadnie w sobotę - wyjaśnia szef pionu sportowego 14-krotnego mistrza Polski.

Komentarze (0)