Gdy w 2012 roku Rafael van der Vaart powracał do Hamburgera SV po niezłych występach w Realu Madryt i Tottenhamie Hotspur, wyobrażał sobie, że ponownie będzie walczył o czołowe lokaty w Bundeslidze. Rothosen w ostatnich sezonach jednak dołują, a Holender, który ukończył już 32 lata, spisuje się poniżej oczekiwań. Na dodatek niedawno gwiazdor HSV decyzją Josefa Zinnbauera wypadł z podstawowego składu.
[ad=rectangle]
Według Bildu van der Vaart najpóźniej po zakończeniu bieżącego sezonu, chcąc nie chcąc, opuści Hamburg. Działacze zamierzają dokonać kilku istotnych zmian kadrowych i odmłodzić zespół, dlatego nie zaproponują 109-krotnemu reprezentantowi Holandii nowej umowy. - Odejście z HSV? W futbolu wszystko dzieje się bardzo szybko - od euforii po krytykę. Wciąż czuję się bardzo dobrze fizycznie i jestem gotowy dawać z siebie wszystko dla zespołu - komentuje piłkarz.
Zainteresowanie pozyskaniem van der Vaarta wyraził niedawno Frank de Boer. - Rafael byłby dla nas interesującą opcją - przyznał trener Ajaksu Amsterdam, czyli zespołu, którego wychowankiem jest kapitan HSV i w którym występował do 2005 roku. Z doniesień niemieckich mediów wynika jednak, że Holendrzy mają za poważnego konkurenta Sporting Kansas City. Kluby z Major League Soccer mogą dokonywać transferów do połowy kwietnia, a zatem Kansas mogłoby skrócić męki zawodnika na ławce rezerwowych HSV.
Dodajmy, że van der Vaart ma nie być jedynym znanym piłkarzem, który latem opuści Volksparkstadion. Do odejścia mogą zostać również skłonieni byli reprezentanci Niemiec: Rene Adler, Heiko Westermann i Marcell Jansen.