W piątkowy wieczór poznaniacy zagrają na obiekcie, na którym w zeszłym sezonie triumfowali aż 6:1. W stolicy Wielkopolski nie kryją, że teraz celem znów jest zgarnięcie trzech punktów. Jak to zrobić? - System obronny Cracovii z trzema lub pięcioma piłkarzami ma swoje dobre i złe strony. Te słabsze będziemy chcieli wykorzystać. Poza tym dużo ostatnio pracowaliśmy nad stałymi fragmentami w ofensywie i również w tej materii liczę na poprawę, zwłaszcza że w poprzednich spotkaniach stwarzaliśmy po nich zbyt małe zagrożenie - powiedział Maciej Skorża.
W tym elemencie jednak groźne są również Pasy. - Musimy uważać na Miroslava Covilo, który wygrywa większość pojedynków powietrznych i jest kluczowym zawodnikiem Cracovii. Nie będziemy go jednak kryć indywidualnie. Preferujemy krycie strefowe. Każdy zawodnik odpowiada za określony sektor boiska i tak będzie również w Krakowie - zaznaczył opiekun wicemistrza Polski.
[ad=rectangle]
Skorża nie kryje, że dużą sympatią darzy trenera Pasów, Roberta Podolińskiego. - Znamy się bardzo dobrze, bo razem studiowaliśmy i graliśmy w piłkę w AZS. Cieszę się, że jego kariera rozwija się tak dynamicznie. Roberta zawsze cechowała zawziętość i dążenie do wyznaczonych celów, a drogi nie miał łatwiej, bo nie pracował od razu w ekstraklasie. Musiał się do niej przebijać przez niższe ligi, udowadniając tam swoją wartość. Przeszedł tę drogę, za co został wynagrodzony. Teraz wykorzystuje swoją szansę.
W piątek obaj szkoleniowcy staną jednak po przeciwnych stronach barykady. Skorży bardzo zależy na drugim zwycięstwie z rzędu, choć warunki do gry raczej nie będą dla Kolejorza sprzyjające. - Boisko w Krakowie nie jest w najlepszym stanie, ale musimy się do niego przystosować. Ono absolutnie nie może usprawiedliwiać naszej słabszej postawy. Będzie nam pewnie trochę trudniej, bo jeśli na co dzień ćwiczymy grę na małej przestrzeni, to przy słabszej murawie trzeba to wszystko nieco zmodyfikować. Liczę jednak na inteligencję i kreatywność moich zawodników. Powinni zagrać tak, by wykorzystać swoje atuty i udowodnić, że jesteśmy lepszym zespołem - zakończył.