The Blues zremisowali we wtorek 1:1 z Paris Saint-Germain w pierwszym meczu fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Do stolicy Francji pojechała liczna grupa kibiców Chelsea Londyn. Część z nich dopuściła się nietolerancyjnego zachowania przed pierwszym gwizdkiem.
[ad=rectangle]
Na amatorskim nagraniu widać, jak grupka kibiców wypycha na stacji metra czarnoskórego 33-latka i śpiewa: "Jesteśmy rasistami, jesteśmy rasistami i to nam się podoba". Klub ze Stamford Bridge zawiesił trzech uczestników zdarzenia i jeżeli uzna dowody winy za wystarczające, zapowiedział wydanie dożywotnich zakazów. Rzecznik klubu zaprosił ofiarę ataku na mecz w stolicy Anglii.
Także menedżer Chelsea Londyn, Jose Mourinho zabrał głos w sprawie i bezkompromisowo skomentował incydent. - Poczułem wstyd - powiedział szkoleniowiec. - Szatnia zareagowała tak samo jak ja. Piłkarze potępiają takie sytuacje i są zawstydzeni, choć może nie powinniśmy, ponieważ ci kibice nie reprezentują i nie należą do klubu Chelsea - dodał Mourinho.
Karygodne zdarzenie odbiło się echem w opinii publicznej. Prezydent FIFA Joseph Blatter napisał na Twitterze, że "nie ma miejsca dla rasizmu w piłce nożnej". Arsene Wenger z Arsenalu Londyn nazwał sceny z Paryża "żałosnymi i strasznymi".
Podczas sobotniego meczu ligowego Chelsea Londyn z Burnley FC na trybunach pojawił się natomiast transparent z hasłem: "czarny, czy biały wszyscy jesteśmy niebiescy".
Chelsea zaprosiła na mecz ofiarę rasistowskich zachowań kibiców
{"id":"","title":""}
Źródło: Press Focus/x-news
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Chelsea przeprasza i proponuje miejsce VIPowskie w meczu rewanzowym z PSG.
Kibice Chelsea przed ogloszeniem komunikatu klubu zdazyli zebrac pieniadze na bilet na ten sam me Czytaj całość