Ruch odrabia straty - relacja z meczu Ruch Chorzów - Piast Gliwice

Piłkarze Ruchu Chorzów bardzo chcieli dobrze rozpocząć rozgrywki ligowe w 2015 roku i tak też się stało. W sobotę Niebiescy pokonali 2:0 zespół Piasta Gliwice i zaczęli odrabiać straty w tabeli.

Historia ostatnich meczów Ruchu Chorzów z Piastem Gliwice była... dziwna. Od sezonu 2012/2013 pojedynek wygrywał zespół, który na boisku był gościem. Gdy przy Okrzei Niebiescy zwyciężyli 3:1, to w rewanżu gliwiczanie odegrali się i pokonali Ruch 2:1. W poprzednich rozgrywkach na zwycięstwo 2:0 chorzowian, Piast odpowiedział takim samym wynikiem przy Cichej. W sierpniu Niebiescy pokonali gliwiczan przy Okrzei 1:0. A teraz?
[ad=rectangle]
Zawodnicy Ruchu już w 2. minucie powinni objąć prowadzenie. Po dośrodkowaniu Łukasza Surmy z sześciu metrów fatalnie przestrzelił nabiegający na piłkę Marek Zieńczuk. To powinien być gol! Niebiescy rozochoceni tą sytuacją zdecydowanie ruszyli do ataku i na dobrych kilka minut zamknęli gliwiczan na ich połowie. Piast przetrwał oblężenie i... sam mógł strzelić gola. W 10. minucie po uderzeniu głową Kamila Wilczka kapitalną interwencją na linii popisał się jednak Matus Putnocky.

W kolejnych minutach tak wiele pod bramką czy to Ruchu, czy Piasta, już się nie działo. Nie mniej nikt nie mógł narzekać na tempo spotkania. Im bliżej jednak było końca pierwszej połowy, tym zawodnicy obu ekip byli coraz bardziej niedokładni. Rzadko które podanie trafiało do rywala. Nieco więcej emocji na boisku było tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę zmagań, ale ostatecznie na przerwę piłkarze udali się przy bezbramkowym remisie.

Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla gospodarzy sobotnich zawodów. W 50. minucie Marek Zieńczuk zagrał z głębi pola do Grzegorza Kuświka. Ten wygrał pojedynek biegowy z Hebertem i w sytuacji sam na sam umieścił futbolówkę w siatce.

Po stracie gola gliwiczanie ruszyli do ataku, chcąc szybko odrobić straty. Niebiescy nie dopuszczali jednak do zagrożenia we własnym polu karnym i sami zadali kolejny cios. W 57. minucie po dośrodkowaniu Zieńczuka przed bramką Piasta doszło do ogromnego zamieszania. Ostatecznie niepilnowany Jakub Kowalski z kilku metrów skierował głową futbolówkę do siatki.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Ataki gliwiczan były nieporadne i obrońcy Niebieskich bez większych problemów je rozbijali. Zawodnicy Ruchu mieli o tyle łatwiej, że Piast od 80. minuty grał w osłabieniu. Chorzowianie w pierwszym meczu w 2015 roku zgarnęli więc trzy punkty i ruszyli w pościg za zespołami, które w zestawieniu plasują się przed nimi.

Ruch Chorzów - Piast Gliwice 2:0 (0:0)
1:0 - Grzegorz Kuświk 50'
2:0 - Jakub Kowalski 57'

Składy:

Ruch Chorzów: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Marcin Malinowski (71' Piotr Stawarczyk), Roland Gigołajew, Jakub Kowalski (87' Mateusz Kwiatkowski), Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz, Filip Starzyński, Marek Zieńczuk, Grzegorz Kuświk (90 +2' Michał Efir).

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Adrian Klepczyński, Kornel Osyra, Hebert, Piotr Brożek, Bartosz Szeliga, Konstantin Vassiljev, Łukasz Hanzel (62' Sasa Zivec), Carles Martinez (46' Radosław Murawski), Gerard Badia (72' Ruben Jurado), Kamil Wilczek.

Żółte kartki: Roland Gigołajew, Rafał Grodzicki (Ruch) oraz Carles Martinez, Kamil Wilczek, Konstantin Vassiljev (Piast).

Czerwona kartka: Konstantin Vassiljev /80' - za drugą żółtą/ (Piast).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
[event_poll=28358]

Źródło artykułu: