Antonio Cassano miał ważną umowę z zamykającą ligową tabelę FC Parmą do 30 czerwca 2016 roku, ale kontrakt za porozumieniem stron został rozwiązany. - Czuję się teraz znacznie lepiej. Postanowiłem to zakończyć, jestem zmęczony i uznałem, że tak będzie z korzyścią dla wszystkich. Nie mam problemu z kibicami, kolegami z drużyny czy działaczami, ale jestem wściekły na ludzi, którzy zamienili idealnie funkcjonujący klub w katastrofę - przyznał 32-latek.
[ad=rectangle]
Co zdenerwowało Cassano w klubie ze Stadio Ennio Tardini? Jak przekonuje, nie otrzymał wynagrodzenia od siedmiu miesięcy. - Łącznie brakuje mi 4 mln euro, ale pieniądze to nie problem, a przynajmniej nie dla mnie. Gorzej z zawodnikami, którzy zarabiają mniej ode mnie i nie dostali w tym okresie ani jednego euro. Zawsze mówiono nam, że następnego dnia otrzymamy wypłaty i tak w kółku. Nie mogłem tego znieść, zwłaszcza że w ciągu 20 dni rozmawialiśmy z czterema różnymi prezydentami. Nowi właściciele przybyli tutaj 15 dni temu i nic się nie zmieniło - narzeka na chaos w klubie.
Jakie będą dalsze losy napastnika? - Agent zasugerował mi transfer do USA albo do Dubaju, ale tam wybiorę się dopiero, kiedy skończę 40. rok życia. Teraz zamierzam czekać aż do czerwca, czy coś się wydarzy na rynku. Jeśli nie, mogę zakończyć karierę i nie będę miał z tym żadnego problemu. Sport ostatnio mnie rozczarował - stwierdził na łamach football-italia.net.
Cassano w Parmie grał od 2013 roku, zdobywając 18 goli w 56 występach. Wcześniej reprezentował kolejno AS Romę, Real Madryt, Sampdorię Genua, AC Milan i Inter Mediolan. W Serie A wystąpił łącznie 376 razy i strzelił aż 110 bramek przy 72 asystach. Wziął udział w brazylijskim mundialu, ale od Antonio Conte nie dostał jeszcze szansy w drużynie narodowej.