Primera Division: Królewscy męczyli się przez godzinę! Dublet Cristiano Ronaldo

East News
East News

Wczesna pora spotkania niezbyt dobrze wpłynęła na piłkarzy Realu Madryt, którzy do pracy wzięli się dopiero od 63. minuty spotkania. Na zespół Getafe wystarczyło i Królewscy utrzymają pozycję lidera.

W niedzielne popołudnie Królewscy pojawili się na stadionie, na którym po bezbramkowym remisie punkty straciła FC Barcelona, a Atletico Madryt skromnie wygrało 1:0. Getafe na własnym obiekcie potrafi się bronić, o czym podopieczni Carlo Ancelottiego przekonywali się przez ponad godzinę!

[ad=rectangle]

Na początku pierwszej połowy zawodnicy dostosowali się do pory dnia i zamiast   zażartej konfrontacji, mieliśmy piłkarski piknik. W miarę upływu czasu goście zaczęli przejmować inicjatywę, lecz bardzo dobrze spisywali się defensorzy, a na posterunku zawsze stał bramkarz Jordi Codina. Przed zmianą stron najbliżej trafienia był Toni Kroos, którego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce.

Obrona popularnych Azulones została przełamana dopiero w 63. minucie po kapitalnej akcji Karima Benzemy. Francuz przy linii końcowej błyskawicznymi zwodami minął dwóch rywali i wystawił futbolówkę jak na tacy do Cristiano Ronaldo. Portugalczyk szansy nie zmarnował i po raz 27. wpisał się na listę strzelców w tym sezonie. Tymczasem Benzema znalazł się w gronie wiceliderów w klasyfikacji asyst (8, prowadzi CR7 z 9 podaniami, otwierającymi drogę do bramki).

Chwilę później Królewscy w końcu mogli zaprezentować jedną ze swoich błyskawicznych kontr, co zakończyło się celnym zagraniem Jamesa Rodrigueza i 9. golem w sezonie Garetha Bale'a. Kolumbijczyk kolejne skuteczne podanie zaliczył niecały kwadrans później, kiedy to jego centrę silnym strzałem z główki wykończył Ronaldo.

Tym samym Królewscy utrzymają się na pozycji lidera tabeli. W tej chwili mają 4 oczka przewagi nad FC Barceloną, która w niedzielny wieczór zagra na wyjeździe z Deportivo La Coruna. Z kolei Azulones nie wygrali 9. kolejnego ligowego meczu i powoli zbliżają się do strefy spadkowej.

Getafe CF - Real Madryt 0:3 (0:0)
0:1 - Ronaldo 63'
0:2 - Bale 67'
0:3 - Ronaldo 79'

Składy:

Getafe: Jordi Codina - Lago, Naldo, Velazquez, Delgado - Castro, Juan Rodriguez, Pedro Leon (74' Yoda), Sammir, Sarabia (56' Hinestroza) - Vazquez.

Real Madryt: Casillas - Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo (83' Nacho) - Kroos (83' Illarramendi), Isco (78' Khedira), James Rodriguez - Bale, Benzema, Ronaldo.

Żółte kartki: Velazquez, Lago (Getafe) oraz Kroos, James Rodriguez (Real).

Komentarze (7)
przemek sobczyk
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Real jest najlepszy 
avatar
sportowy maniak
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Real wraca do formy :) 
avatar
MichuRM
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pierwsza połowa beznadziejna druga na szczęście lepsza Ronaldo i Bale najgorsi na boisku ale z bramkami,Carlo przegina ze zmianami widać gołym okiem że zespól jest zmęczony i to jest tylko i wy Czytaj całość
real795
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wynik lepszy niż gra, szczęśliwie gospodarze nie dostosowali się do pory obiadowej..
Mam wrażenie, że Carlo celowo odpuścił CdR bo nie ma pomysłu bądź boi się rotacji. Asier jak i chyba sam Car
Czytaj całość
avatar
marco928
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz wygrany przez Królewskich dzięki bardzo dobrej drugiej połowie, taki zespół Realu chciało by się oglądać. Pierwsza zupełnie statyczna, wiało nudą...