Arka Gdynia wygrała czwarty raz z rzędu. "Atmosfera jest bardzo fajna"

Arka Gdynia w sobotę wygrała czwarty mecz z rzędu i plasuje się na 7. pozycji w tabeli. - Nie chcemy spuszczać z tonu. Atmosfera jest bardzo fajna - mówił trener żółto-niebieskich.

Arka Gdynia po słabym początku prezentuje się teraz coraz lepiej. W sobotę udało jej się wygrać czwarty mecz z rzędu. Tym razem na własnym stadionie pokonali oni Dolcan Ząbki. - Był to dobry, żywy mecz w wykonaniu zarówno naszym, jak i gości. Przyjezdni to drużyna poukładana i było to widać dzisiaj na boisku. My cieszymy się, że udało nam się wykorzystać swoje sytuację - mówił na konferencji pomeczowej Grzegorz Niciński.
[ad=rectangle]
Żółto-niebiescy po dobrej serii awansowali na 7. pozycję i są coraz bliżej czołówki zaplecza T-Mobile Ekstraklasy. - Jesteśmy zadowoleni, że ten nasz sen trwa - i oby trwał on jak najdłużej. Zwycięstwa budują, a atmosfera w szatni jest bardzo dobra. Każdy mecz jest jednak dla nas bodźcem do dalszej, ciężkiej pracy, której się nie boimy. 

Na pomeczowej konferencji odmienny humor miał Marcin Sasal, który musiał przełknąć pigułkę porażki dopiero trzeci raz w tym sezonie. - Jakby mecz się skończył remisem to myślę, że nikt nie mógłby mieć pretensji. Arka Gdynia była jednak w tym meczu lepsza i miała kilka momentów, w których nas zdominowała, a co najważniejsze - wykorzystała swoje sytuację - skomentował opiekun drużyny z Ząbek.

Przyjezdni wszyli na prowadzenie po nietypowej bramce, kiedy to Adrian Łuszkiewicz wpakował piłkę bezpośrednio z rzutu rożnego. - Takie bramki są naprawdę rzadkie. My jednak analizowaliśmy Arkę pod kątem gry w defensywie podczas stałych fragmentów gry i udało nam się to zrealizować. Teraz możemy tylko płakać, bo przegraliśmy drugi mecz z rzędu - zakończył Sasal.

Źródło artykułu: