- Czy jesteśmy faworytem? Pamiętajmy, że Gruzini na własnym terenie są bardzo niebezpieczni. W Tbilisi ostatnio sporo krwi napsuli Hiszpanii i Francji - przestrzega przed pochopnym huraoptymizmem Bogdan Zając, drugi trener kadry.
[ad=rectangle]
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie my cały czas będziemy przy piłce, dlatego przyjęliśmy swoją strategię gry i wiemy, jak mamy grać. Jesteśmy przygotowani na różne warianty, kwestia teraz realizacji tych założeń - dodał najbliższy współpracownik selekcjonera.
W środę nasza drużyna narodowa odbyła kolejny trening przed ostatnim tegorocznym spotkaniem o punkty. Podopieczni Adama Nawałki w komplecie ćwiczyli na boisku KS Zwar, odbyli także odprawę taktyczną dotyczącą najbliższych przeciwników. Swoimi opiniami na temat gry rywali niektórzy kadrowicze postanowili podzielić się w rozmowach z dziennikarzami.
- Na pewno wiemy, że czeka nas ciężki mecz. Oglądaliśmy spotkania z udziałem Gruzji. Wstępną analizę już zatem zrobiliśmy. Najważniejsze, że my wiemy, co mamy zrobić. Myślę, że ten plan, który sobie założyliśmy, wypali. Zapewniam, że pod względem taktycznym będziemy bardzo dobrze przygotowani. Nie spodziewam się, żeby Gruzini czymś nas zaskoczyli, choć mają kim postraszyć, zwłaszcza w przednich formacjach. Przed własną publicznością nasi najbliżsi przeciwnicy grają bardzo agresywnie, ale to my przystępujemy do tego starcia w roli faworyta i nie możemy zawieść - podkreślił Kamil Glik.
- Gruzja jest szczególnie groźna u siebie, co pokazują ich wyniki. Na pewno nie odpuszczą nam, ale my przede wszystkim powinniśmy patrzeć na siebie, czyli wyjść i zrobić swoje – dodał z kolei Artur Jędrzejczyk.
Przed piątkowym meczem zęby ostrzy sobie także Karol Linetty, choć utalentowany nastolatek nie odgrywa jeszcze pierwszoplanowej roli w drużynie prowadzonej przez Adama Nawałkę.
- Z wielką chęcią chciałbym wystąpić w piątkowym spotkaniu. Po cichu liczę na występ, ale mam nadzieję, że koledzy sprostają zadaniu - zaznaczył pomocnik Lecha Poznań.
W czwartek rano kadrowicze polecą już do Tbilisi. Na miejscu odbędą jeszcze ostatni trening na Dinamo Arenie, a dzień później zagrają z Gruzją w ramach eliminacji do Euro 2016.