Od początku zawodów trwała walka cios za cios. Co prawda brakowało jakiś groźniejszych akcji pod obiema bramkami, ale akcję przenosiły się z jednego pola karnego na drugie. W 19. minucie Bartłomiej Zdunek uderzył obok słupka i to była najgroźniejsza sytuacja w pierwszej połowie. W kolejnych minutach było na boisku trochę chaosu i nadal brakowało klarownych okazji bramkowych. Kibice liczyli, że po zmianie stron mecz nabierze rumieńców.
[ad=rectangle]
Tuż po zmianie stron wprowadzony w przerwie Piotr Wojtasiak mógł zaliczyć kapitalne wejście, ale po jego uderzeniu piłka o pół metra minęła słupek bramki strzeżonej przez Artura Melona. Błękitni nadal atakowali, którzy mieli znacznie więcej ochoty na zwycięstwo. W 58. minucie golkiper Siarki w bardzo dobrym stylu obronił uderzenie Łukasza Kosakiewicza.
Goście zadowoleni z remisu skupili się głównie na defensywie, za co zostali ukarani w 75. minucie. Tomasz Pustelnik podniósł piłkę w górę, a w polu karnym chwilę nieuwagi obrony gości wykorzystał Krzysztof Filipowicz, który w dość dziwnych okolicznościach zdobył bramkę dla Błękitnych. Po tym trafieniu nieco przebudzili się gracze z Podkarpacia, ale ich akcje były chaotyczne i nie przynosiły zamierzonego celu. Ostatecznie w pełni zasłużenie po trzy punkty sięgnęli zawodnicy ze Stargardu Szczecińskiego.
Błękitni Stargard Szczeciński - Siarka Tarnobrzeg 1:0 (0:0)
1:0 - Filipowicz 75'
Składy:
Błękitni Stargard Szczeciński: Ufnal - Kosakiewicz, Flis (78' Poczobut), Pustelnik, Wawszczyk, Fijałkowski, Zdunek (46' Wojtasiak), Fadecki, Filipowicz (86' Graś), Liśkiewicz, Gajda (46' Gutowski).
Siarka Tarnobrzeg: Melon - Bochenek (76' Persona), Nadolski, Baran, Stępień, Frankiewicz, Tunkiewicz, Więcek, Parobczyk (82' Waleńcik), Cicman (78' Truszkowski), Ciećko (66' Koczon).
Żółte kartki: Parobczyk, Więcek (Siarka).
Sędzia: Krzysztof Korycki (Warszawa).