Krótka banicja ROW-u Rybnik? Ekipa Marcina Prasoła nadal na czele ligi

Szósta wygrana ROW-u Rybnik w lidze sprawiła, że pozycja lidera nie była zagrożona. Jaki będzie finał zmagań zielono-czarnych, którzy w ubiegłym roku pożegnali się z zapleczem ekstraklasy?

Drużyna Marcina Prasoła długo nie mogła trafić do siatki, ale w końcu sztuka ta udała się Grzegorzowi Fonfarze. Dla przybyłego z GKS-u Katowice pomocnika była to druga bramka w zielono-czarnych barwach. Premierowy gol przypadł na starcie ze Stalą Stalowa Wola, które również zakończyło się zwycięstwem ROW-u (2:0). Gol Fonfary zapewnił gościom trzy punkty i pierwsze miejsce w tabeli II ligi.
[ad=rectangle]
Po meczu przerwy na boisko wrócił Marek Krotofil. Pewny punkt zespołu ze Śląska złamał nos w spotkaniu Pucharu Polski z KGHM Zagłębiem Lubin (0:4) i opuścił ligową potyczkę z Zagłębiem Sosnowiec (2:2). Co ciekawe, mecz wcześniej ten sam uraz spotkał też Mateusza Bodziocha.

Marek Krotofil wrócił do gry, a jego ROW zdobył trzy punkty
Marek Krotofil wrócił do gry, a jego ROW zdobył trzy punkty

Krotofil rozpoczął pojedynek z Kotwicą Kołobrzeg na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się w 62. minucie gry w miejsce Petara Borovicanina. Jego obecność w szeregach rybniczan przyczyniła się do wygranej nad piętnastym w tabeli rywalem.

Kolejny komplet punktów i obrona fotelu lidera - zielono-czarni są niepokonani od sześciu kolejek. Jedynym ich pogromcą był Znicz Pruszków, który pokonał grający w osłabieniu ROW Rybnik 2:1. - Kolejnymi zwycięstwami jesteśmy w stanie wyrobić sobie renomę w tej lidze i na późniejszym etapie walczyć o jakieś cele. Na razie skupiamy się na każdym następnym meczu, by zobaczyć na co nas stać. Potem okaże się co przyniesie los - mówi Marek Krotofil.

Komentarze (0)