Dotychczas najdłużej na gola w sezonie niemieckiej ekstraklasy oczekiwał VfL Bochum. W edycji 1979/1980 zespół z Zagłębia Ruhry po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców po 474 minutach. Niechlubny rekord poprawili w niedzielę podopieczni Josefa Zinnbauera, którzy na pierwszą bramkę czekali przez 508 minut.
Nie potrafili skierować futbolówki do siatki w pojedynkach z 1.FC Koeln (0:0), SC Paderborn (0:3), Hannoverem (0:2), Bayernem (0:0), Borussią M'gladbach (0:1) oraz przez 57 minut rywalizacji z Eintrachtem. Impas przełamał nowy nabytek Nicolai Mueller, wykorzystując dokładne dogranie Lewisa Holtby'ego.
Zanim do siatki trafił Mueller, Jaroslava Drobnego pokonał Haris Seferović. Z kolei w 90. minucie czeskiego golkipera zaskoczył Lucas Piazon. Zawodnik wypożyczony z Chelsea Londyn oddał kapitalny strzał z rzutu wolnego z 28 metrów i zapewnił Eintrachtowi trzy punkty oraz awans na siódme miejsce w tabeli. HSV z kolei zamyka tabelę, mając na koncie tylko dwa "oczka".
[ad=rectangle]
Po trzecie zwycięstwo sięgnął zespół z Augsburga, który awansował na ósmą pozycję. Decydująca okazała się sytuacja z pierwszej połowy, kiedy Thomas Kraft sfaulował w polu karnym Raula Bobadillę, a rzut karny wykorzystał Paul Verhaegh. Po zmianie stron Bobadilla zmarnował doskonałą okazję do podwyższenia na 2:0, zaś w polu karnym FCA nie popisał się Salomon Kalou.
Wyniki niedzielnych spotkań 6. kolejki Bundesligi:
FC Augsburg - Hertha Berlin 1:0 (1:0)
1:0 - Verhaegh (k.) 27'
Hamburger SV - Eintracht Frankfurt 1:2 (0:1)
0:1 - Seferović 44'
1:1 - Mueller 58'
1:2 - Piazon 90'