Po ponad miesiącu przerwy piłkarze walczą ponownie o Puchar Polski, zgodnie z drabinką rozlosowaną w sierpniu na Stadionie Narodowym. 1/16 finału to faza, w której każda para gra jeden mecz i jeżeli po 90 minutach jest remis - sędzia zarządza dogrywkę i ewentualnie konkurs rzutów karnych. Tegoroczna 1/16 to runda szczególna na Pomorzu Zachodnim, który to region ma w niej trzy drużyny po pierwszy raz w XXI wieku.
[ad=rectangle]
Jedna z nich - Flota Świnoujście zagra w środę z PGE GKS-em Bełchatów. Wyspiarze radzą sobie bardzo poprawnie w I lidze mimo problemów organizacyjnych i chcą sprawić sobie pucharową przygodę. - Przyjeżdża drużyna, która awansowała w poprzednim sezonie do ekstraklasy i godnie reprezentuje się jako beniaminek. Czeka nas trudne zadanie, ale zrobimy wszystko, by sprawić niespodziankę i awansować - zapewnił trener Tomasz Kafarski.
"Kafar" ma do dyspozycji wszystkich podopiecznych i zapowiada, że nie będą oszczędzać się na ligowy mecz. - Postaramy się zagrać najsilniejszym składem jaki mamy i piłkarzami, którzy są w najlepszej dyspozycji - zaznaczył.
PGE GKS Bełchatów to aktualnie 4. siła T-Mobile Ekstraklasy po solidnym występie i zwycięstwie 1:0 z Ruchem Chorzów. Rozpoczął sezon kapitalnie, następnie zahamował, ale generalnie nie ma sobie wiele do zarzucenia. GKS wyjechał nad morze we wtorek bez kontuzjowanych Mateusza Maka, Alexisa Norambueny i Kamila Wacławczyka. Trener Kiereś może nieco zamieszać w jedenastce, jak też zrobił w pierwszym pucharowym starciu, wygranym przez bełchatowian 1:0 z Sandecją.
W ostatnich latach 1/16 Pucharu Polski była fazą, w której obie drużyny odpadały najczęściej. Tak było chociażby przed rokiem. GKS Bełchatów był w przeszłości finalista tych rozgrywek, ale ostatnio zalicza więcej wpadek niż sukcesów. Flota Świnoujście próbowała zawojować Puchar dwukrotnie. Granicą nie do przejścia okazał się na razie ćwierćfinał, w którym dwa lata temu została wyeliminowana przez Śląsk Wrocław.
Rok temu Wyspiarze rywalizowali z Brunatnymi w I lidze. Nad morzem padł remis po golach: Mateusza Września dla gospodarzy i urodzonego w Malborku Michała Renusza dla przyjezdnych. Rewanż nie miał historii. Drużyna Kieresia przejechała się po świnoujścianach i był to chyba najgorszy mecz tych drugich po powrocie trenera Tomasza Kafarskiego. Wynik ustalili młodzi Bartłomiej Bartosiak oraz Łukasz Wroński.
W środę tak łatwo być nie powinno. Flota Świnoujście jest dobrze dysponowana i może wysoko zawiesić poprzeczkę faworytowi. Triumfator w tej parze zagra z Piastem Gliwice, który we wtorek pokonał po zaciętym konkursie rzutów karnych Wisłę Puławy.
Flota Świnoujście - PGE GKS Bełchatów / śr. 24.09.2014 godz. 15:00
-> Relacja NA ŻYWO
Przewidywane składy:
Flota: Brljak - Sołowiej, Stasiak, Cienciała - Kamiński, Brud, Lisowski, Kort, Reca - Retlewski, Nwaogu.
PGE GKS: Zubas - Sawala, Baranowski, Telichowski, Mójta - Baran, Rachwał - Bartosiak, Komolov, Michał Mak - Prokić.
Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).