W siedmiu kolejkach krakowianie zdobyli tylko pięć punktów, w tym dwa dodatkowe za zwycięstwo, a nie remis z Koroną Kielce, podarował im sędzia Paweł Gil, uznając bramkę Marcina Budzińskiego zdobytą z wyraźnego spalonego w ostatniej akcji meczu 4. kolejki. Podopieczni Roberta Podolińskiego jeszcze utrzymują się nad strefą spadkową i będą nad kreską niezależnie od wyników spotkań 8. kolejki, ale ich pozycja jest wynikiem tylko jeszcze większej słabości w tym sezonie Zawiszy Bydgoszcz i Korony Kielce. Porażka bydgoszczan z Wisłą Kraków jest dla Cracovii szansą na odskoczenie od strefy spadkowej, którą muszą wykorzystać. Już mecz z liderem pokazał, że niebiesko-czarni pod wodzą Mariusza Rumaka mogą pozytywnie zaskoczyć.
[ad=rectangle]
Beniaminek z Łęcznej natomiast spisuje się nadspodziewanie dobrze. Zmontowana z ligowych odpadów i anonimowych obcokrajowców drużyna ma na koncie 11 "oczek" i zajmuje miejsce w pierwszej "ósemce" T-ME. Górnik punktuje jednak głównie u siebie - z trzech dotychczasowych wyjazdów przywiózł do Łęcznej tylko trzy punkty.
- W T-ME, tym bardziej dla nas, ma łatwych przeciwników. Nasze miejsce w tabeli pokazuje, że na każdy mecz musimy wychodzić w stu procentach skoncentrowani. Łęczna to zespół, który zawsze gra tak samo. Jest bardzo skoncentrowany i nie wdaje się w wymianę ciosów. Bronią Górnika są szybkie kontry, ale mam nadzieję, że znaleźliśmy sposób aby im się przeciwstawić - mówi trener Podoliński.
Dla trenera Górnika Jurija Szatałowa to powrót na Kałuży 1, gdzie pracował od listopada 2010 do września 2011 roku. W rundzie wiosennej sezonu 2010/2011 doprowadził Pasy do cudownego utrzymania w T-ME. Choć Cracovia po rundzie jesiennej zamykała ligową tabelę i miała aż dziewięć punktów straty do pierwszego bezpiecznego miejsca, to skończyła sezon nad kreską. Kolejny sezon krakowianie zaczęli jednak fatalnie, Szatałow podał się do dymisji, a rozgrywki zakończono spadkiem do I ligi.
- Sprzyjało nam to, że zespoły, które nas wyprzedzały, nie zbierały wielu punktów. Przypomnę, że jeszcze pod koniec rundy jesiennej udało mi się zmobilizować zespół i ugrać kilka punktów. Wiosną nasza gra wyglądała nieźle. U siebie graliśmy widowiskowo, gorzej było na wyjazdach - wspomina Szatałow, dodając: - Po sezonie mówiłem, że potrzebowaliśmy czterech transferów, bo zespół się wypalił. Gdybyśmy tego dokonali, można było grać o wysokie lokaty. Mimo że po mnie było w tamtym sezonie jeszcze dwóch trenerów, nic się nie zmieniło. Przewidziałem to.
Z drużyny Cracovii, która pamięta tamto cudowne utrzymanie, w zespole są do dziś tylko Bartłomiej Dudzic i Sławomir Szeliga. Z kolei w Górniku występuje obecnie Łukasz Mierzejewski, który też dołożył swoją cegiełkę do tego sukcesu, ale latem 2011 roku musiał odejść z Pasów, gdy wyszło na jaw, że przed pięcioma laty wraz z innymi zawodnikami Zagłębia Lubin kupił mecz od kilku piłkarzy Cracovii.
Łęcznianie nie wspominają dobrze ostatnich wizyt w Krakowie. Przegrali tu zarówno przy okazji ostatniego meczu w T-ME (0:5 w sezonie 2006/2007) i ostatniego spotkania w ogóle (0:2 w I-ligowym sezonie 2012/2013).
Cracovia - Górnik Łęczna / sb. 13.09.2014 godz. 15:30
Przewidywane składy:
Cracovia: Pilarz - Rymaniak, Żytko, Marciniak - Deleu, Dąbrowski, Covilo, Budziński, Zejdler - Nowak, Zjawiński.
Górnik: Prusak - Mierzejewski, Szmatiuk, Kalkowski, Mraz - Cernych, Nowak, Kaźmierczak, Bonin, Bożok - Hasani.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Cracovia - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Cracovia - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT