- Wiedzieliśmy, że Śląsk jest bardzo mocną drużyną. W pierwszej połowie nie zagraliśmy tego, co sobie powiedzieliśmy w szatni przed meczem. Po przerwie już zaprezentowaliśmy się lepiej, stworzyliśmy parę sytuacji bramkowych. Niestety nie zdobyliśmy gola, a potem straciliśmy bramkę na 0:2. To już był koniec - mówił po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław Robert Jeż.
[ad=rectangle]
Górnik Zabrze na mecz do Wrocławia przyjechał jako zespół do tego momentu niepokonany w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. Śląsk Trójkolorowych się jednak nie przestraszył i zwyciężył 2:0. - Nie jest to przyjemne przegrać mecz, ale kiedyś musiało się tak stać. Teraz przyszła ta porażka. Możemy powiedzieć, że wrocławianie byli od nas w tym meczu lepsi - skomentował pomocnik Górnika.
Wydawało się, że zespół WKS-u zwycięży 1:0. W końcówce potyczki, już w doliczonym czasie gry, prowadzenie gospodarzy podwyższył Flavio Paixao. - Chcieliśmy strzelić bramkę i zdobyć punkt we Wrocławiu. Nie udało się - zaznaczył Jeż.
Teraz przed piłkarzami T-Mobile Ekstraklasy przerwa związana z meczami reprezentacji narodowych. Potem Górnicy zmierzą się z Piastem Gliwice. - Musimy grać dalej tak jak do tej pory i zrobimy wszystko, żebyśmy ten mecz z Piastem wygrali - podsumował Robert Jeż.