Flota wygrała pomimo problemów

Flota Świnoujście pokonała 2:0 Sandecje Nowy Sącz i oddaliła się od strefy spadkowej. Dla Wyspiarzy był to pierwszy ligowy komplet punktów w tym sezonie zdobyty na własnym terenie.

Od pierwszej minuty z animuszem do ataku ruszyli świnoujścianie. Znakomicie w bramce spisywał się jednak Marek Kozioł, który raz po raz zatrzymywał szarżujących Wyspiarzy. Limit szczęścia został wykorzystany w 39. minucie, kiedy to Sławomir Cienciała wyprowadził Flotę na prowadzenie.

Jestem bardzo szczęśliwy z wygranego meczu, który powinien się już rozstrzygnąć w pierwszej połowie, gdzie stworzyliśmy wiele klarownych sytuacji, a padła tylko jedna bramka. Nasze niewykorzystane okazje spowodowały, że po zmianie stron zrobiło się nerwowo - oceniał Tomasz Kafarski.
[ad=rectangle]
W końcówce pierwszej połowy i zaraz po przerwie biało-niebiescy mieli dużo szczęścia. Boiskowe role się odwróciły i to Sandecja powinna przynajmniej doprowadzić do wyrównania. Po kwadransie gry niewykorzystane sytuacje zemściły się na podopiecznych Jozefa  Kostelnika, którzy w 61. minucie stracili drugiego gola, który podciął im skrzydła. Dwubramkowego prowadzenia gospodarze już nie oddali i mądrze do końca kontrolowali przebieg meczu. - Pomimo tego, że początek spotkania należał do rywali, udało nam się zdobyć gola. Jest to bardzo ważne, ponieważ bramka dla nas padła w momencie, kiedy to goście dominowali - mówił trener Floty.

Sytuacja finansowa i organizacyjna w klubie znad morza wciąż jest bardzo nieciekawa i nikt tak naprawdę nie zagwarantuje, że zespół dogra rundę jesienną do końca. Oprócz złożonego przez poprzednich włodarzy wniosku o upadłość klubu, dochodzi brak funduszy na bieżącą działalność i długi oscylujące wokół miliona złotych.

- W tygodniu będzie nam się lepiej pracowało pod względem psychologicznym. Nie zamierzamy zaprzątać sobie głów problemami z jakimi zmaga się klub, tylko zrobimy wszytko, żeby jak najlepiej przygotować się do następnego meczu - zakończył Kafar.

Sławomir Cienciała zdobył swoją pierwszą bramkę dla Floty i pierwszy raz zagrał od pierwszej minuty
Sławomir Cienciała zdobył swoją pierwszą bramkę dla Floty i pierwszy raz zagrał od pierwszej minuty
Źródło artykułu: