Niedziela w Bundeslidze: Werder Brema wygrywa na zakończenie 13. kolejki

W ostatnim meczu 13. kolejki niemieckiej Bundesligi zawodzący na całej linii w tej rundzie Werder Brema grał z beniaminkiem FC Koeln. Gospodarze przed tą serią spotkań plasowali się na 10. miejscu w tabeli, goście byli dwie lokaty wyżej. W spotkaniu tym faworytem byli zawodnicy z Bremy, co potwierdzili swoją skuteczną grą na boisku. Po pierwszej połowie prowadzili już 2:0, a w drugiej mimo, że stracili bramkę to potrafili odpowiedzieć na nią i spokojnie zainkasowali w tym pojedynku komplet punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszego gola bremeńczycy zdobyli już w 15. minucie meczu. Wychodzącego sam na sam z bramkarzem gości Franka Baumanna we własnym polu karnym bezpardonowo popchnął Pierre Wome i sędzia bez wachania podyktował rzut karny dla Werderu. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Diegio. Na kolejną bramkę swojego zespołu kibice na Weserstadion musieli czekać do ostatniej akcji pierwszej połowy. Z rzutu rożnego zagrał Torsten Frings, a głową futbolówkę do siatki gości skierował Naldo. Wynikiem 2:0 dla gospodarzy zakończyła się pierwsza połowa tego meczu.

Druga odsłona rozpoczęła się jednak fantastycznie dla Koeln. W 48. minucie po zagraniu Nemanji Vucicevica, bramkę kontaktową zdobył Milvoje Novakovic. Radość przyjezdnych nie trwała jednak długo, bo zaledwie 7 minut. Wtedy to kapitalnym strzałem zza pola karnego popisał się Hugo Almeida i Faryd Mondragon musiał po raz trzeci tego dnia wyciągać piłkę z własnej bramki. Chwilę później powinno być już 4:1, ale fatalnie z 5. metrów przestrzelił Claudio Pizzaro mając przed sobą zaledwie golkipera gości. Od tej pory warunki na boisku dyktowali już tylko zawodnicy Werderu, którzy dwukrotnie za sprawą Markusa Rosenberga w końcówce byli bliscy powiększenia swojego prowadzenia. Najpierw Szwed bardzo ładnie uderzył głową, jednak bramkarz Koeln popisał się nie mniej efektowną paradą. Nie minęło wiele czasu, a napastnik gospodarzy znalazł się oko w oko z Kolumbijczykiem, ale i tym razem lepszy okazał się golkiper przyjezdnych. Mimo strań Werderu wynik się już nie zmienił i podopieczni Thomasa Schaafa wygrali zaledwie 3:1. Było to zasłużone zwycięstwo bremeńczyków, którzy teraz w Bundeslidze są na 7. lokacie, Koeln jest dziesiąte.

Werder Brema - FC Koeln 3:1 (2:0)

1:0 - Diego (k.) 15'

2:0 - Naldo 45'

2:1 - Novakovic 48'

3:1 - Almeida 55'

Komentarze (0)