Arka Gdynia z cieniem szansy. "Skupmy się tylko na naszym meczu"

Arka Gdynia ma jeszcze minimalne szanse na awans do T-Mobile Ekstraklasy. Musi jednak w sobotę zdobyć przynajmniej punkt i liczyć na potknięcie drugiego w ligowej tabeli GKS-u Bełchatów.

W tym artykule dowiesz się o:

Zwycięstwo Arki Gdynia w Chojnicach przedłużyło nadzieję gdynian na T-Mobile Ekstraklasę. Żółto-niebiescy nie mogą jednak pozwolić już sobie na stratę punktów, a na dodatek muszą liczyć na to, że PGE GKS Bełchatów złapie zadyszkę. - My musimy się skupić tylko i wyłącznie na meczu z Olimpią. Nie możemy myśleć o GKS-ie. Mecze są o tej samej porze. Musimy być skupieni tylko na tym, co my mamy robić, a potem zobaczymy, jak los się nam ułoży. Presja była, jest i będzie. Każdy, kto decyduje się grać w piłkę musi o tym wiedzieć. A w klubach, gdzie jest dużo kibiców, to będzie ona jeszcze mocniejsza - mówił przed tym ważnym meczem opiekun Arki Piotr Rzepka.
[ad=rectangle]
Z Olimpią zagrać nie będą mogli Krzysztof SobierajMichał Rzuchowski i najprawdopodobniej kontuzjowany Mateusz Szwoch. - Sytuacja trzech niezdolnych do gry podstawowych zawodników na pewno nie jest dla nas łatwa, ale nieraz to jest tak, że "znienacka" ktoś dostanie szansę i jest na tyle przygotowany, by to wykorzystać - komentował 52-letni trener.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[tag=8249]

Olimpia Grudziądz[/tag] obecnie zajmuje 6 pozycję, jednak przy dwóch kolejnych zwycięstwach może znacznie poprawić swoją sytuację w tabeli. Nie jest zatem tak, że goście w Gdyni nie mają o co grać. - Olimpia będzie trudnym rywalem. Oni również grają o swoją przyszłość. Przyjadą tutaj, zobaczą ładny stadion, będzie głośno i to mobilizuje zarówno gospodarzy, jak i gości. To bardzo doświadczony zespół. Jak się popatrzy, jak grał tutaj drużyny Puszczy, Kolejarza czy Okocimskiego w Gdyni, które być może raz w roku tylko mogą zagrać na takim stadionie to widać, że dodaje to dodatkowych sił. Takim doświadczonym zawodnikom, jakich ma Olimpia, też będzie się tutaj fajnie grało, gdyż na takim stadionie to naprawdę chce się grać - podsumował pochodzący z Koszalina szkoleniowiec.

Źródło artykułu: