PGE GKS Bełchatów losy awansu ma w swoich rękach, a raczej nogach. Brunatni pojadą w sobotę do Stróż, aby zagrać z miejscowym Kolejarzem, który w dwóch ostatnich meczach na własnym boisku zatrzymał... dwóch pozostałych pretendentów do awansu! To właśnie po przegranej z drużyną Przemysława Cecherza swoją sytuacje w tabeli skomplikowała Arka Gdynia, a dwie kolejki później Dolcan Ząbki.
[ad=rectangle]
Drużyna z województwa łódzkiego będzie cieszyć się z awansu wtedy kiedy wygra w Stróżach. Gdyby stało się inaczej oczy zawodników GKS-u będą skierowane nad morze - tutaj wówczas gdy Arka przegra straci swoje i tak już małe szanse na T-Mobile Ekstraklasę. Kolejnym wariantem dającym Bełchatowowi minimum drugie miejsce w ligowej tabeli jest remis zarówno Brunatnych, jak i żółto-niebieskich.
Swoją szansę ma również Dolcan Ząbki. Są jednak one bardzo małe, lecz również ta opcja jest możliwa. Co musiałoby się wydarzyć? Na koniec rozgrywek Arka, GKS i Dolcan musiałby mieć na swoim koncie tyle samo punktów. Wówczas decydowałaby mała tabela pomiędzy tymi zespołami, w której pierwsze miejsce zajęłaby drużyna z Ząbek. Żeby przedłużyć swoje nadzieję do ostatniej kolejki Dolcan musi wygrać, Bełchatów przegrać, a Arka zdobyć minimum jeden punkt w starciu z Olimpią Grudziądz.
Po 32. kolejce awans do Ekstraklasy uzyskał Górnik Łęczna. Zielono-czarni w najwyższej klasie rozgrywkowej grali ostatnio w sezonie 2006/2007.