Do siatki trafił w 72. minucie. Udział w akcji miał też wprowadzony minutę wcześniej Kamil Adamek. - Kamil znów dał dobrą zmianę. Fajnie wychodził na pozycje, był ruchliwy i z tego urodziła się nasza bramka. Ja źle przyjąłem piłkę w pierwszym kontakcie i musiałem ratować się dryblingiem. Dobrze, że finał akcji był szczęśliwy - powiedział Wojciech Trochim. Warto dodać, że asystę przy golu zaliczył młodzieżowiec Bartłomiej Smuczyński.
[ad=rectangle]
Podopieczni Przemysława Cecherza powinni to spotkanie wygrać wyżej. W pierwszej połowie sam Tomasz Chałas miał kilka okazji, a w najlepszych ostrzeliwał słupek z poprzeczką.
Z kolei strzelec zwycięskiego gola mógł zapisać się do statystyk w 10. minucie. Wtedy jednak minimalnie przestrzelił, co nie przeszkodziło w odniesieniu sukcesu.
- Wygraliśmy zasłużenie. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, ale nie rozmiary zwycięstwa są najważniejsze. Liczy się sam fakt. Szkoda, że Tomek nie wykorzystał swoich szans. Życzę mu, żeby się przełamał. Jestem przekonany, że gdy już strzeli jedną bramkę, to pojawią się kolejne - stwierdził Trochim.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Kolejarz Stróże dzięki wygranej wydostał się ze strefy spadkowej i awansował na 13. miejsce. W trzech poprzednich meczach wywalczył 7 punktów. Pokonał Okocimskiego i Miedź u siebie oraz zremisował na wyjeździe z GKS-em Katowice.
- W trzecim kolejnym meczu pokazaliśmy wolę walki, zaangażowanie i dobrą grę w piłkę. Dość długo się przy niej utrzymujemy i szkoda, że nie gramy tak od początku rundy. Myślę, że wtedy nie mielibyśmy kłopotu z wydostaniem się ze strefy spadkowej. Mamy za dobry zespół, by spaść z tej ligi. W tej drużynie jest potencjał, co było widać na boisku. Dobry futbol pokazaliśmy już w Katowicach. Myślę, że to nie koniec naszych zdobyczy punktowych. Nie stoimy na straconej pozycji, bo z zespołami z górnej półki zdecydowanie lepiej sobie radzimy, co teraz potwierdziliśmy - zakończył 25-letni pomocnik.