Bayern Monachium uległ w pierwszym spotkaniu półfinałowym Realowi Madryt 0:1 i niełatwo będzie mu odrobić stratę przed własną publicznością. Bawarczycy nie zrealizowali celu, jakim było zdobycie przynajmniej jednego gola w hiszpańskiej stolicy.
"Dużo posiadania piłki, dużo rzutów rożnych i porażka. Bayern miał robiącą wrażenie przewagę nad Realem, ale został pokonany" - piszą redaktorzy Der Spiegel. "Bezzębna bestia w Madrycie! Bayern zrobił zbyt mało na Bernabeu i obrona potrójnej korony jest teraz poważnie zagrożona" - komentuje Bayerischer Rundfunk. "Bayern tylko kulawą bestią! Zabójczy kontratak Ronaldo i spółki sprawił, że Bawarczycy doznali bolesnej porażki" - punktuje monachijski TZ.
"Dominacja bez zebrania plonów - Bayern z pustymi rękami" - wybija portal sport1.de. "Bawarczycy zbliżyli się do granicy 80 procent posiadania piłki, ale nie zdobyli ani jednego gola. Wspaniała gra Realu w defensywie połączona z szybkimi kontratakami przyniosła zwycięstwo" - zauważają w relacji z półfinału redaktorzy Frankfurter Allgemeine Zeitung.
Według Sueddeutsche Zeitung niepowodzenie Bawarczyków to w znacznej mierze skutek złej taktyki obranej przez Pepa Guardiolę. "Plan Guardioli wpędził Bayern w tarapaty. Dużo, dużo, dużo posiadania piłki, a pierwsza dogodna okazja dopiero w 84. minucie. Taktyka trenera zawiodła, ponieważ Real potrafił wyprowadzać błyskawiczne kontrataki. Odrobienie strat w rewanżu będzie piekielnie trudne" - pisze dziennik z południa kraju. "Pep, w ten sposób przegrasz potrójną koronę" - apeluje do trenera o zmianę taktyki Bild, podkreślając, że Guardiola jako szkoleniowiec FC Barcelony nigdy nie przegrał na Santiago Bernabeu.
"Bayern prowadził grę i walczył ze wszystkich sił, ale lepsze okazje mieli piłkarze Realu, a jedną z nich wykorzystali" - zauważają dziennikarze ZDF. "Pomimo ekstremalnie wysokiej przewagi w posiadaniu piłki monachijczycy nie zagrażali bramce Realu, który groźnie i sprytnie kontrował" - pisze Kicker.
Za występ w hiszpańskiej stolicy mocno skrytykowany został Franck Ribery. "Zawiódł na całej linii, był cieniem samego siebie, nie oddał ani jednego strzału i wygrał tylko 21 procent pojedynków" - tak oceniono postawę francuskiej gwiazdy.