W 2012 roku Bayern Monachium zapłacił okrągłe 40 mln euro za Javiego Martineza z Athletiku Bilbao. Baskowie konsekwentnie nie zgadzali się na obniżenie kwoty transferu i Niemcy musieli pobić rekord klubu, by sięgnąć po reprezentanta Hiszpanii.
Tym razem na celowniku Bayernu znalazł się Aymeric Laporte, który jest objawieniem bieżącego sezonu. W Primera Division wystąpił 30-krotnie i zdobył 2 gole, będąc filarem defensywy dobrze spisującego się zespołu Ernesto Valverde. Może pełnić rolę stopera, ale też występować jako boczny obrońca.
Według Kickera Bawarczyków nie zniechęca klauzula odstępnego w kontrakcie Laporte'a opiewająca na 40 mln euro. Klub zdaje sobie sprawę bowiem z konieczności znalezienia klasowych następców zaawansowanych wiekowo 30-letnich Philippa Lahma i Dantego oraz 36-letniego Daniela van Buytena.
"Świetnie przewiduje boiskowe wydarzenia i potrafi mądrze otwierać grę. Można by widzieć w nim jedynie utalentowanego gracza, ale piłkarz, który rozegrał 30 spośród 33 meczów ligowych Athletiku, musi już teraz prezentować wysoką jakość" - przekonują redaktorzy Kickera.
Monachijczycy mogą chcieć pozyskać Laporte'a już tego lata. Pep Guardiola zapowiadał przed kilkoma tygodniami, że nie spodziewa się istotnych zmian kadrowych, ale nie wykluczył sprowadzenia nowego defensora w miejsce van Buytena, który najprawdopodobniej nie przedłuży kontraktu.