Komisja Ligi zdecydowała, że mecz nie będzie dogrywany, a jego wynik został zweryfikowany na 0:3.
Ponadto na Legię Warszawa została nałożona maksymalna kara finansowa w wysokości 100 tys. zł oraz ukarano ją zamknięciem stadionu na 3 spotkania, przy czym bezwzględnie na jedno, a dwa pozostałe pozostają w zawieszeniu na okres roku. Oznacza to, że bez publiczności rozegrany zostanie hit T-Mobile Ekstraklasy, w którym Legia podejmie krakowską Wisłę.
Kara została zawieszona pod warunkiem spełnienia następujących zaleceń, jakimi są wprowadzenie do regulaminów Legii i regulaminu imprezy masowej czasowego zakazu używania sektorówek do końca sezonu, oraz przeprowadzenie procedury wewnętrznej kontroli standardów bezpieczeństwa obowiązujących na stadionie oraz uch pilne wdrożenie.
- W naszej ocenie zachowanie kibiców Legii Warszawa polegające na wdarcie się na zamknięty sektor kibiców gości spowodowało taką, a nie inną decyzję. Komisja Ligi uznała, że bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy zachodzi między kibicami Legii a podjętą decyzją w sprawie do tego spotkania. Legia Warszawa popełniła szereg poważnych błędów przy organizacji spotkania z Jagiellonią. Kara w postaci zamknięcia stadionu na 1 mecz ma na celu umożliwienie klubowi szybkie wdrożenie takich zmian, które zapewnią możliwość bezpiecznego rozgrywania meczów na stadionie przy Łazienkowskiej. Dodatkowa kara w zawieszeniu umożliwi zamknięcie stadionu na dłużej, gdyby klub nie wprowadził tych zmian w zadowalającym stopniu - uzasadnił decyzje Komisji Ligi jej przewodniczący, Piotr Jakubicz. Dodał też, że nie było podstaw regulaminowych, aby dograć mecz w innym terminie.
[wrzuta=6lh9hqv7P0h,mmkk07]
Jakubicz podkreślił, że kibice Jagiellonii Białystok dopuścili się zachowań, które nie mogą się spotkać z akceptacją. - Ta kara jest surowa i mamy nadzieję, że pozwoli na pewną refleksję, by w przyszłości tego typu zachowania się nie powtarzały - zaznaczył.
Kibice obu klubów mają sześciomiesięczny zakaz wyjazdu grup zorganizowanych.
- To, co się wydarzyło podczas ostatniego meczu nie powinno mieć miejsca. Na problem należy spojrzeć szerzej. Dziś najważniejsze jest, żebyśmy wszyscy zrozumieli, że kwestie związane z bezpieczeństwem na stadionach i wyeliminowanie bandytyzmu na stadionach to problem nas wszystkich. Potrzeba współpracy PZPN-u z Ekstraklasą, klubami, policją. Ekstraklasa SA już od jakiegoś czasu intensywnie działa, aby inicjować zmiany. Nikomu tak bardzo nie zależy na bezpieczeństwie jak Ekstraklasie. Ale bez zaangażowania wszystkich podmiotów razem nie osiągniemy celu. Zbyt wiele osób pracuje na poprawę wizerunku polskiej piłki. Musimy doprowadzić do sytuacji, że na stadiony nie będą przychodzić bandyci. Nie pozwolimy, żeby bandyci decydowali o przerywaniu spotkań - zapowiedział Marcin Animucki.
"Policjantom udało się zatrzymać 36 z Jagiellonii. We wtoCo kryje się za ogólnymi stwierdzeniami rzecznika? Przeciwdeszczowe peleryny. Mimo że w niedzielę nie padał deszcz, większość kibiców z Białegostoku było ubranych w płaszcze z żółtej lub czerwonej (barwy klubu) folii z pokaźnymi kapturami. - Zwracaliśmy uwagę ochronie, żeby nie wpuszczała ludzi w pelerynach, ale zignorowali to - mówi oficer stołecznej policji. Efekt? Na nagraniach z monitoringu wszyscy wyglądają tak samo. Nie sposób było rozpoznać kogokolwiek po elementach ubioru. Co więcej, głęboko naciągnięte na głowę kaptury skutecznie uniemożliwiły policjantom rozpoznanie rysów twarzy."
Fajnie , bierzcie przykład , potem takie efekty. Kibicom klubow przyjezdnych proponuje zastosowanie siatki maskującej nad głowami . Wtedy nikt was nie zidentyfikuje. Czytaj całość