Jagiellonia Białystok pokonała 3:1 (1:1) FK TSC Backę Topola w rewanżowym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji i dzięki zwycięstwu w takim samym rozmiarze na wyjeździe awansowała do kolejnej fazy rozgrywek. Serbskie media doceniły mistrzów Polski. - Moje wrażenie jest takie, że awansowała drużyna nieco lepsza - nie krył też trener Jovan Damjanović podczas konferencji prasowej.
- Zaczęliśmy dobrze, ale straciliśmy bramkę. Kontynuowaliśmy jednak grę w tym samym rytmie i udało nam się wyrównać. Zagraliśmy naprawdę wyrównaną pierwszą połowę, utrzymywaliśmy stabilność. Kiedy jednak po stracie piłki rywale strzelili drugiego gola to pod względem sportowym to spotkanie się dla nas zakończyło - dodał 42-latek.
Mimo niekorzystnych wyników Damjanović nie krytykował piłkarzy TSC. Wręcz przeciwnie... - Przeciwnicy byli faworytami. Jestem jednak zadowolony z postawy i nastawienia moich podopiecznych. Szkoda, że nie jesteśmy w lepszej sytuacji i nie możemy być jeszcze bardziej konkurencyjni. Jednakże to był właśnie taki futbol jakiego oczekuję od mojej drużyny. Takiej odwagi w grze oczekuję - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale przymierzył! Fantastyczna bramka zawodnika V-ligowca
Damjanović podczas wypowiedzi dla dziennikarzy po meczu Jagiellonii z TSC starał się zachować pozytywny nastrój. Zdecydował się też indywidualnie pochwalić strzelca gola Marko Lazeticia. - Jestem zadowolony z jego występu, bo miał dobre ruchy i stwarzał nam szanse na kolejne gole. Jest bardzo pracowity i oddany. Zawsze cieszy jeśli jest nagroda. Tym razem nie otrzymaliśmy jej jako drużyna, ale on dostał ją w postaci bramki - zauważył.
- Było wielu kibiców, gorąca atmosfera. Staraliśmy się być lepsi, oglądaliśmy zespół odważny i grający ofensywnie. Bardzo piękna historia dobiegła końca, ale ja pod każdym względem mogę być zadowolony. Mieliśmy w składzie młodych Milosza Pantovicia i Petara Stanicia, którzy w tym sezonie należeli do najlepszych zawodników w całych rozgrywkach. Nie jest miło kiedy odpadasz, lecz widzę sporo pozytywów. To była fenomenalna podróż - podsumował Serb.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty