W piątek Joachim Loew wysłał nominacje na towarzyski mecz z Chile czterem debiutantów. Wśród nich znalazł się 20-letni Matthias Ginter, który wieczorem świetnie wypadł w pojedynku ligowym SC Freiburg z Herthą Berlin (0:0), wyłączając z gry snajpera stołecznej drużyny Adriana Ramosa.
Umiejętności i talent Gintera dostrzegł nie tylko selekcjoner reprezentacji Niemiec, ale także Juergen Klopp. Jak informuje Bild, Borussia Dortmund już teraz negocjuje z działaczami Freiburga transfer środkowego obrońcy, którego kwota ma wynieść 9 mln euro. - To oczywiste, że moim celem jest, by w przyszłości występować w wielkim klubie - przyznaje. "Wszystko może potoczyć się szybciej, niż sądzi" - komentują dziennikarze.
Co ciekawe, Gintera z wysokości trybun Olympiastadion miał obserwować również menedżer Manchesteru United David Moyes. Znacznie większe szanse na finalizację transferu mają jednak dortmundczycy, tym bardziej, że przejście do czołowego klubu Premier League byłoby dla młodego zawodnika ryzykowne.
W kadrze BVB znajduje się obecnie trzech klasowych stoperów: Sokratis Papastathopoulos, Mats Hummels oraz wyłączony z gry do końca sezonu Neven Subotić. Nieźle radzi sobie także pozyskany awaryjnie Manuel Friedrich, którego kontrakt najprawdopodobniej nie zostanie przedłużony. W kilku spotkaniach zagrał również utalentowany Marian Sarr.
