- Leo Beenhakker bardzo go ceni, nie może zresztą być inaczej, bo mówimy o jednym z najwybitniejszych reprezentantów Polski ostatniej epoki. Bąk teraz tylko powtórzył deklarację, o której wspominał zaraz po mistrzostwach Europy: kończy reprezentacyjną karierę, ale jest gotowy w każdej chwili pomóc. Niewątpliwie wszyscy w sztabie kadry tę gotowość traktujemy bardzo serio - informuje na łamach Przeglądu Sportowego Rafał Ulatowski.
Asystent Leo Beenhakkera nie ukrywa, że w tej chwili biało-czerwoni znajdują się w trudnej sytuacji: - Znaleźliśmy w specyficznej sytuacji. Otóż do kolejnego meczu kwalifikacji do mundialu mamy ponad pięć miesięcy. Nie można więc dzisiaj powiedzieć, że w marcu będzie problem ze środkowymi obrońcami. Wręcz przeciwnie: bardzo liczę, że wielką formę osiągną piłkarze, których obserwujemy w polskiej lidze, czyli Piotr Polczak i Tomasz Jodłowiec.