Kevin Grosskreutz liderem Borussii i uczestnikiem mundialu? "Jest wiodącym zawodnikiem"

Do tej pory niedoceniany, od środy nowy bohater BVB - notowania Kevina Grosskreutza wciąż rosną. Czy wysoką formę 25-latka dostrzeże Joachim Loew?

Kiedy Kevin Grosskreutz występował jeszcze na pozycji lewoskrzydłowego (swojej nominalnej), często był uważany za najsłabsze ogniwo Borussii Dortmund. Po przeniesieniu się do formacji obronnej często zbiera najkorzystniejsze oceny spośród wszystkich podopiecznych Juergena Kloppa! Nie tylko nie popełnia błędów w defensywie, ale też przydaje się w akcjach ofensywnych, do których często się podłącza i dośrodkowuje w pole karne. Wydaje się, że w takiej dyspozycji Grosskreutz nie ustępuje nawet Łukaszowi Piszczkowi w formie z sezonów 2011/2012 i 2012/2013.

W środę urodzony w Dortmundzie zawodnik został bohaterem klubu, miasta i wszystkich kibiców. To dzięki jego strzałowi z 87. minuty Borussia pokonała Olympique Marsylia i zapewniła sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. - Otrzymałem już pięć tysięcy wiadomości z gratulacjami i wciąż nie przestają przychodzić! - przyznaje Grosskreutz, który w przeszłości kibicował starszym kolegom z wysokości trybun Signal-Iduna Park. - Podczas fety w Marsylii widziałem w naszym sektorze wiele znajomych twarzy - mówi wychowanek czarno-żółtych. - To naprawdę piękna historia, że właśnie Kevin zdobył zwycięskiego gola. Musiało to być dla niego wyjątkowe przeżycie - przyznaje Klopp, wiedząc jak mocno 25-latek identyfikuje się z Borussią.

Rewelacyjna postawa Grosskreutza sprawia, że w niemieckich mediach powróciła debata o obecności piłkarz w reprezentacji kraju. Zawodnik BVB mógłby zająć w podstawowym składzie miejsce Philippa Lahma, który przeniósłby się na lewy bok obrony, a wówczas problem Joachima Loewa z defensywą zostałby rozwiązany. "Jogi" do tej pory trzykrotnie wystawił Grosskreutza, ale po raz ostatni miało to miejsce w 2010 roku. Od tego czasu selekcjoner woli posyłać na boisko innych graczy, choć ci nie zawsze spełniają oczekiwania (Marcel Schmelzer czy Marcell Jansen).

W sondzie zorganizowanej przez Bild 60 procent kibiców opowiedziało się z tym, by powołać Grosskreutza do drużyny narodowej i włączyć do kadry na mundial. Odmiennego zdania jest 40 procent fanów, wciąż sceptycznych co do jego umiejętności, a zwłaszcza wyszkolenia technicznego. - Jeśli chodzi o Borussię, to Kevin bez wątpienia jest wiodącym piłkarzem zarówno na boisku, jak i poza nim - zachwala podopiecznego Klopp, sugerując, że należy on już do liderów zespołu. Czy bohatera Dortmundu doceni także Loew, pokażą najbliższe miesiące.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: